IKS

InoRock 2025 : Czyli festiwalowa perełka z woj. kujawsko-pomorskiego, nie tylko dla fanów rocka progresywnego [Felieton]

InoRock-felieton

Jako fan muzyki granej na żywo staram się regularnie odkrywać nowe imprezy na muzycznej mapie Polski i Europy. Tym razem padło na festiwal Ino-Rock, który od 2008 roku odbywa się w województwie kujawsko-pomorskim. Ponieważ nigdy nie byłem na koncercie w tym rejonie naszego kraju, już od pewnego czasu impreza była na moim celowniku. Nie będę owijał w bawełnę: czynnikiem, który przeważa o tym, czy wybiorę się na dany festiwal czy nie, w pierwszej kolejności jest jego lineup. W tym kontekście Ino-Rock 2025 prezentuje się bardzo ciekawie i zaskakująco różnorodnie. W programie 17. edycji imprezy – która odbędzie się 23 sierpnia w Teatrze Letnim w INOWROCŁAWIU – znalazło się kilka prawdziwych rarytasów, które przypadną do gustu nie tylko fanom rocka progresywnego, ale też tym, którzy gustują w bardziej alternatywnych klimatach. W poniższym tekście rozbieramy dla was lineup na czynniki pierwsze i spróbuje udowodnić, że Ino-Rock to impreza dla każdego fana muzyki gitarowej!

 

Crippled Black Phoenix

Muzyka Crippled Black Phoenix to nie tylko świetne kompozycje. To kwintesencja buntu przeciwko okrucieństwu, niesprawiedliwości i tyrani tego świata. Justin Greaves, założyciel i lider formacji, nigdy nie ukrywał swoich przekonań, co od początku odzwierciedlało się w jego twórczości. Crippled Black Phoenix to zespół, który zawsze był bardzo społecznie aktywny. Poprzez ponad 20 lat muzycznej działalności walczy z dyskryminacją, seksizmem i przede wszystkim z każdym, kto łamie prawa zwierząt. Na łamach SztukMiksa Greaves opowiadał o tym jak brexit, pandemia i bycie wiernym swoim poglądom sprawiły, że CBP ostatnimi czasy koncertuje niezwykle rzadko. W chwili pisania tego tekstu grupa ma w harmonogramie zaledwie dwa występy: jeden na legendarnym francuskim Hellfeście oraz właśnie na Ino-Rock Festivalu. Tym bardziej cieszy więc fakt, że polscy fani będą mieć wyjątkową szansę usłyszeć grupę na żywo. Dyskografię formacji zamykają dwa siostrzane albumy „The Wolf Changes Its Fur But Not Its Nature” (nowe wersje klasycznych utworów) oraz „Horrific Honorifics Number Two” (płytę z niekoniecznie oczywistymi coverami) wydane z okazji 20-lecia działalności zespołu. Kompozycje z nich pochodzące z pewnością będą stanowić trzon występu w Inowrocławiu. Nasza redakcja po cichu liczy na usłyszenie czegoś z „Banefyre” — płyty, która uplasowała się niezwykle wysoko w naszych podsumowaniach roku 2022 (recenzja albumu tutaj).

 

 

Zanim wybierzecie się na festiwal, koniecznie sprawdźcie niezwykle osobisty i szczery wywiad, jakiego udzielił Justin Greaves dla SztukMiksa. Notabene, to właśnie na łamach naszego portalu lider CBP po raz pierwszy zapowiedział swój powrót do Polski. (tutaj)

 

Toń

Toń to jeden z bardziej nieoczywistych projektów, jakie ostatnio pojawiły się na polskiej scenie muzycznej. W swojej twórczości łączy psychodelię, stoner, post-punk z motywami ludowymi i metalem. W warstwie lirycznej jest równie ciekawie, chociaż tutaj Toń prezentuje bardziej spójny kierunek. W tekstach dominuje przytłaczające poczucie zagubienia i rozpaczy. Jeżeli ktoś podejmie karkołomną próbę przypisania grupy do któregoś konkretnego gatunku, to szczerze życzę mu powodzenia. Ja tego nie zrobię, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że rozpiętość stylistyczna, jaką w swojej twórczości prezentuje Toń, jest według mnie jedną z największych zalet formacji. Koniecznie sprawdźcie debiutancki (i jak na razie jedyny) album grupy zatytułowany „Korzenie”. Uwagę fanów postrockowych klimatów powinien zainteresować fakt, że został zarejestrowany w Nebula Studio, a przy jego tworzeniu brali udział Maciej Karbowski oraz Tomasz Stołowski z zespołu Tides From Nebula. Jeżeli będziecie się chcieli dowiedzieć czegoś więcej o kulisach powstania tego wydawnictwa, zapraszamy do przeczytania naszego wywiadu z wokalistką Moniką Adamską-Guzikowską (tutaj).

 

 

Alex Henry Foster & The Long Shadows

I tak dochodzimy do kolejnego postrockowego tropu w programie Ino-Rock 2025! Tym razem przenosimy się do Montrealu, skąd wywodzi się następny artysta. Od początku kariery Alex Henry Foster — bo to o nim właśnie mowa — był wierny swoim ideałom. W rodzinnej Kanadzie zasłynął jako działacz społeczny otwarcie zabierający głos w obronie praw człowieka. Podobną konsekwencję wykazuje w swojej działalności muzycznej, od zawsze opartej na idei „zrób to sam”. Pełną niezależność muzyk osiągnął dopiero wówczas, gdy wraz z kolegą z zespołu, Jeffem Beaulieu, założył wytwórnię Hopeful Tragedy Records, pod szyldem której wydaje kolejne albumy. Los sprawił, że artysta musiał poddać się skomplikowanej operacji serca, zakończonej długotrwałą rehabilitacją i powikłaniami. Jednak nawet tak ekstremalna sytuacja nie powstrzymała Fostera od tworzenia muzyki. Większość kompozycji na wydanym w ubiegłym roku albumie „Kimiyo” (nasza recenzja tutaj) powstała jeszcze w czasie trwania skomplikowanego leczenia, co w odniesieniu do muzyki zawartej na płycie nadaje jej wprost transcendentny wymiar. Każdy, kto był przekonany, że problemy zdrowotne zatrzymają lub spowolnią muzyka, był w błędzie. Niecałe pół roku po premierze „Kimiyo” artysta wydał kolejny album „A Measure of Shape and Sounds” — w pełni instrumentalne dzieło będące kolejną częścią introspektywnej wędrówki w głąb siebie. Alex Henry Foster & The Long Shadows to zespół, który regularnie odwiedza nasz kraj: w zeszłym roku mogliśmy go usłyszeć między innymi na Innych Brzmieniach w Lublinie. Występy Alexa z zespołem to coś więcej niż koncert: to emocjonalny, postpunkowy spektakl, na którym muzyk dosłownie zaklina publiczność niczym szaman. Jeżeli nie wiecie o czym mówię, koniecznie musicie sprawdzić najnowsze koncertowe wydawnictwo „A Nightfall Ritual” zarejestrowane 27 lipca 2024 roku w Kolonii (premiera 16.05.25).

 

 

Pure Reason Revolution

Dyskografię Brytyjczyków zamyka wydany we wrześniu ubiegłego roku „Coming Up To Consciousness”. Szósta studyjna płyta formacji to album koncepcyjny, oscylujący wokół tematów takich jak zdrada, oszustwo, strach, smutek czy śmiertelność. No dobrze, pewnie część osób, które nie znają PRR, pewnie pomyśli: nic ciekawego, oklepany temat wałkowany od lat przez dziesiątki kapel. Jeżeli jednak dodam, że Pure Reason Revolution w swojej twórczości po mistrzowsku łączą rock progresywny z muzyką alternatywną i popem, wtedy opis zaczyna nabierać rumieńców. A gdy dołożymy do tego fakt, że Guy Pratt — znany ze współpracy z takimi artystami jak David Gilmour, Pink Floyd czy Roxy Music — zagrał na basie w siedmiu z ośmiu utworów, to robi się naprawdę ciekawie. Przyznam, że dopiero przy okazji ogłoszeń InoRock Festival miałem szansę poświęcić PRR odpowiednio dużo czasu. I wiecie co? Nie żałuję! To naprawdę bardzo solidny zespół i jedno z moich ciekawszych odkryć, a przecież jedną z zalet każdego porządnego festiwalu powinno być poznawanie nowej muzyki. Dlatego jeżeli nie znacie PRR, to koniecznie dajcie im szansę.

 

Recenzja poprzedniego albumu „Above Cirrus” znajdziecie tutaj.

 

 

Quidam

Nazwę, którą na plakacie znajdziemy najwyżej, zostawiłem na sam koniec. Biorąc pod uwagę fakt, że muzycy Quidam wymyślili tę imprezę i znajdowali się w gronie założycieli i współorganizatorów pierwszej edycji, ich udział w roli headlinera nie powinien budzić żadnych wątpliwości. Szczególnie, że jak sami zapowiadają, będzie to powrót w naprawdę „sensacyjnym składzie”. W tym kontekście informacja o występie w rodzinnym Inowrocławiu jest z pewnością dużym wydarzeniem, zarówno dla samych muzyków, jak i fanów z Polski oraz reszty świata. Formacja w latach swojej świetności zdobyła całkiem spore uznanie w międzynarodowym progresywno-artrockowym światku. Pewnym punktem kulminacyjnym był rok 1999 i występ Quidam na meksykańskim festiwalu Baja Prog. Koncert został zarejestrowany, a w ubiegłym roku pojawiła się jego reedycja w wersji deluxe (więcej o tym wyjątkowym wydawnictwie przeczytacie w naszej recenzji tutaj).

 

 

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o historii Quidam, koniecznie sprawdźcie nasz wywiad z Maciejem Mellerem, jednym z ojców założycieli formacji. (tutaj)

 

Jak zawsze gorąco zachęcam, aby dać szansę także mniej znanym wykonawcom. Bardzo często formacje zapisane mniejszym drukiem na festiwalowych plakatach to prawdziwe perełki. Mam również nadzieję, że powyższy przewodnik sprawi, iż odkryjecie nową muzykę i wybierzecie się, by posłuchać jej na żywo w Teatrze Letnim w Inowrocławiu. Szczegóły na temat InoRock Festival można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej festiwalu oraz na portalach społecznościowych. (tutaj)

 

Grzegorz Bohosiewicz

 


 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

 

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz