IKS

Yard Act – „The Overload” [Recenzja]

yard-act-the-overload-recenzja

Wyobraź sobie, że wspólnie z kolegami zakładacie zespół. Robicie próby, ćwiczycie grę na instrumentach, wreszcie próbujecie znaleźć swoje brzmienie. Po jakimś czasie udaje Wam się skomponować pierwsze kawałki. Wszystko układa sie po Waszej myśli. Wydajecie pierwszy singiel, a kilka miesięcy później debiutancką EP-kę z czterema utworami. Ludzie zaczynają Was dostrzegać i zauważać Wasz potencjał. Podejmujecie decyzję, że zabieracie się za tworzenie muzyki na serio.

Podwijacie rękawy i rozpoczynacie pracę nad pierwszym albumem. Cieszycie się, że pierwsze owoce Waszej pracy spodobały się odbiorcom, dlatego staracie się by efekt końcowy był jak najlepszy. W trakcie, kiedy spędzacie czas w studiu i myślicie, że nikt poza nim nie ma pojęcia o Waszym istnieniu, otrzymujecie zaproszenie do zagrania na festiwalach w Waszym rodzinnym Leeds i Reading. To świetna wiadomość, wiele zespołów marzy o występie tam. Nie wypuściliście jeszcze nawet dziesięciu utworów, a już będziecie mieli okazje zaprezentować się publiczności jednych z największych festiwalii w Wielkiej Brytanii. Staliście się jeszcze bardziej zmobilizowani do tego, żeby wydać dobrą płytę.
 
Prace nad debiutem powoli dobiegają końca, a Wy decydujecie się wypuścić w świat pierwszy singiel z niego – „The Overload”. Jesteście zadowoleni z tego singla, nie spodziewacie się jednak ogromnego sukcesu, w końcu jesteście debiutantami tworzącymi dość niszową obecnie muzykę. Tymczasem okazuje się, że nie doceniliście samych siebie. Utwór trafia na ścieżkę dźwiękową gry FIFA 2022. Osoby na całym świecie usłyszą Wasz singiel. Brzmi dość niewiarygodnie, prawda? Jakby tego było mało, Elton John w swojej audycji w radiu BBC prezentuje „The Overload” i mówi, że jesteście w tym momencie jego ulubionym rockowym zespołem. Otrzymujecie propozycje zagrania na letnich festiwalach w całej Europie, a Wasz debutancki album staje się jedną z najbardziej wyczekiwanych płytowych premier początku 2022 roku. Sytuacja opisana powyżej brzmi niczym scenariusz dla serialu Netfliksa. Debiutanci zostają zauważeni i docenieni przez środowisko, jeszcze zanim na dobre zadebiutują.
 

To właśnie historia zespołu Yard Act. 21 stycznia 2022 wydali oni swój długo wyczekiwany pierwszy album zatytułowany właśnie „The Overload”. Fani rockowego grania, w szczególności jego brytyjskiej odmiany, będą zadowoleni.

Brzmienie zespołu nawiązuje do angielskich zespołów z lat 80-tych, takich jak Gang Of Four czy The Smiths. Jest żywiołowo i gitarowo. Bas nie jest tylko instrumentem plumkającym gdzieś cicho w tle. Partie basu trzymają kompozycje w ryzach, jak na przykład w „Rich”. Nie ma tutaj miejsca dla elektroniki czy ballad opartych na fortepianie. Album otwiera tytułowy „The Overload”. Piosenka ta w humorystyczny sposób opisuje krytyków muzycznych, którzy chcieliby ustandaryzować brzmienie nowych zespołów. W teledysku możemy obejrzeć jednego z nich, który w koszulce zespołu Status Quo udziela złotych rad grupie: wymieńcie wokalistę, wymieńcie perkusistę, grajcie standardy, nie bądźcie polityczni. Yard Act bynajmniej nie planuje się ich słuchać. I bardzo dobrze.
 
Tym co wyróżnia kwartet z Leeds na tle innych współczesnych zespołów jest charakterystyczny wokal. Niewiele mamy tutaj klasycznego, melodyjnego śpiewu. Częściej słychać rytmiczne strzelanie słowami, które może przywodzić skojarzenia z rapem. James Smith jest człowiekiem, któremu można pozazdrościć dykcji oraz umiejętności. Wystarczy przesłuchać tytułowy utwór, aby przekonać się jak bardzo jest utalentowany. Powiem więcej, na żywo brzmi jeszcze lepiej.
 
Gitary w „Dead Horse”, „The Incident” czy będącym trzecim singlem „Payday” tną niczym piła łańcuchowa. Jest ostro, ale jednocześnie melodyjnie. Dla odmiany, w „Witness (Can I Get A?)” słychać wyraźnie wpływy punku. Utwór trwa niecałe półtorej minuty i działa niczym espresso z rana – daje szybkiego kopa energii. Z kolei, „Land Of The Blind” zawiera jedną z niewielu solówek gitarowych na tym albumie. Nie ma potrzeby robienia popisówek w każdym kawałku, czasami lepiej znaczy mniej.
 

Yard Act to świetny przykład, że muzyka rockowa wciąż ma sporo do zaoferowania. Lata największego sukcesu komercyjnego dla zespołów gitarowych już dawno minęły. Pieniądze jednak to nie wszystko. Każdego miesiąca wychodzi kilka wartych uwagi płyt.

Rock w dalszym ciągu jest świetną formą ekspresji dla młodych ludzi. To muzyka, która może przekazać każdy rodzaj emocji – od tych najmniej przyjemnych, do najbardziej radosnych. Yard Act ze swoim charakterystycznym poczuciem humoru oraz ironią w tekstach, z pewnością jeszcze nie raz nas pozytywnie zaskoczą. Po pierwszym albumie czuję się jak po dobrym obiedzie. Mam ochotę na kolejną porcję za jakiś czas. Smacznego!
 
Ocena (w skali od 1 do 10) 8 płaszczów
🧥🧥🧥🧥🧥🧥🧥🧥
 
Michał Kłosowski
 
1. The Overload
2. Dead Horse
3. Payday
4. Rich
5. The Incident
6. Witness (Can I Get A?)
7. Land Of The Blind
8. Quarantine The Sticks
9. Tall Poppies
10. Pour Another
11. 100% Endurance
IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz