IKS

Willow – „COPINGMECHANISM” [Recenzja], Universal Music Polska

willow-copingmechanism

Nie będę ściemniał, że śledziłem każdy kolejny muzyczny krok Willow, czyli córki znanego aktora Willa Smitha. Powiem więcej: z jej twórczością zetknąłem się dopiero w związku z omawianym tu albumem zatytułowanym „<COPINGMECHANISM>”. Zaintrygowało mnie to, że ta zaledwie 21-letnia wokalistka zgrabnie miesza style i nie boi się eksperymentów. Rok temu, wydając krążek „lately I feel EVERYTHING”, odcięła się od klimatów r’n’b i skierowała swoje muzyczne tory w kierunku mocniejszych brzmień. Dodam tylko, że na wspomnianym poprzedniku zaprosiła do współpracy Travisa Bakera, perkusistę formacji blink182, czy Avril Lavigne. Tak, pop-punk nie jest Willow obcy. Ale na tegorocznym albumie wokalistka miejscami flirtuje także z… metalem. Czy z takiego miszmaszu mogło urodzić się coś zjadliwego? Okazuje się, że jak najbardziej.

W ostatnim czasie pop-punk, który święcił triumfy na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, znowu powraca od łask. Młodzi artyści chętnie po niego sięgają (przykładem chociażby YUNGBLUD, którego ostatni album, nie tak dawno, recenzowaliśmy na łamach „SztukMixa”). Willow, na szczęście, nie jest w tym wszystkim bezmyślnie odtwórcza. Czuć, że taką muzykę ma we krwi. W przeciwieństwie do chociażby Machine Gun Kelly’ego, który przerzucił się z hip-hopu na ten właśnie gatunek, nie ma mowy o sztucznie wykreowanym produkcie. Na „<COPINGMECHANISM>” aż iskrzy od emocji. Willow potrafi ze swojego głosu zrobić użytek i pokazuje się z różnych stron – i to na przestrzeni jednego utworu. Połączyć subtelność z mocnym „wyziewem”? Dla niej to żaden problem. Najlepszym przykładem „ur a <stranger>”, który – uprzedzając fakty – jest najlepszym fragmentem całości.

 

Muzycznie na albumie sporo się dzieje. A to też jest sztuka – zważywszy, że całość trwa 29 minut z lekkim hakiem. Otwierający „<maybe> it’s my fault” miesza pop-punk z metalowym refrenem. „Falling Endlessly” to radiowy przebój, idealny na stadiony, choć zwrotki są zdecydowanie stricte rockowe. Letni, kalifornijski, rzekłbym, klimat odzywa się w „curious/furious” (zwraca uwagę motyw klaskania) czy „<Coping Mechanism>”. Te dwie kompozycje dużo zawdzięczają Avril Lavigne. Ten kierunek jednak przekonuje mnie zdecydowanie mniej i w przyszłości, w trakcie słuchania, będę je raczej „skipował”.

 

Bardziej bowiem intrygują momenty, w których Willow postanawia dołożyć do pieca. Słuchaczom oczekującym czadu z pewnością mogę polecić z czystym sumieniem „ur a <stranger>”, w którym nasza bohaterka wokalnie się nie ogranicza. Potrafi przecież, na tle metalowej gitary, zaśpiewać jakże delikatnie. I taki kontrast zupełnie nie mierzi. Na „<COPINGMECHANISM>” nie brakuje także ballad. Moim faworytem jest „No Control”. W trakcie jej słuchania nie sposób nie zatopić się w tych dźwiękach. Podobać się może także oniryczny „Split”, choć tu nie brakuje, na przełamanie, eksplozji w refrenie.

 

 

 

Willow wydała już pięć studyjnych albumów, a wciąż wszystko przed nią. „<COPINGMECHANISM>” to najbardziej przekonujące dzieło w jej dorobku, które daje nadzieję na przyszłość. Będę więc starał się bacznie obserwował karierę tej, wciąż, młodej wokalistki. Dlatego, na razie, z rozpieszczaniem się wstrzymam. „Trójka” (i to z plusem) na zachętę, bo wierzę, że Willow na wyższe oceny jeszcze sobie zasłuży.

 

Ocena [w skali szkolnej 1-6] 3 bomby

💣💣💣

 

Szymon Bijak

Lista utworów:

1. <maybe> it’s my fault
2. Falling Endlessly
3. curious/furious
4. WHY?
5. <Coping Mechanism>
6. Split
7. hover like a GODDESS
8. ur a <stranger>
9. Perfectly Not Close To Me
10. No Control
11. BATSHIT!

 


 

Kliknij i obserwuj nasz fanpage👉 bit.ly/Nasz-Facebook1

Kliknij i obserwuj nasz Instagram 👉 bit.ly/nasz-instagram1

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz