Wraz z początkiem lutego 2022 roku na półki sklepowe trafiła wyjątkowa płyta, debiutującego zespołu Róża. Formację, którą spokojnie nazwać można swoistą supergrupą młodej sceny alternatywnej, tworzą wprawieni już w bojach wciąż obiecujący i niezmiennie ekscytujący muzycy – Małgorzata Penkalla z Enchanted Hunters, Szymon Lechowicz z grupy Sorja Morja oraz Kamil Hordyniec z zespołu Wilga.
Projekt Róża jest dla tych młodych muzyków otwartym polem do rozwinięcia rozmaitych inspiracji i wspólnych poszukiwań w kierunku nowej jakości. Ich debiutancką płytę „Bu!” wypełniają pełne wdzięku i młodzieńczej energii autorskie kompozycje, które zdradzają indierockowe inspiracje oraz ciągotki do kwiecistego mieszania gatunków. Finezyjna i beztroska zabawa popową konwencją, zawierająca w sobie solidne podstawy alternatywnego anturażu, zaowocowała bardzo udanym debiutem.
Całość rozpoczynają uroczo gitarowe „Stosy”, które z miejsca zdradzają muzyczną tajemnicę Róży – bezpośrednie teksty, ciekawe harmonie i miłe dla ucha melodie – połączeniem tych wpływów muzycy porywają nas do stworzonego z młodzieńczym zapałem i wielkim serduchem twórczego ogrodu swoich inspiracji. Oczywiście muzycy nie zamykają się jedynie w skrzętnie wypracowanym schemacie, bo ich debiutancki krążek skrzy się od pastelowych dźwięków, kolorowych rytmów, a także zabawy formą i słowem. Singlowe „Oczy”, które otworzyły Róży drogę do szerszego grona odbiorców oraz usytuowały formację na pozycji projektu, na którego dokonania warto czekać, to przyjemnie rozegrana połamana, acz niezwykle chwytliwa kompozycja, gdzie prym wiedzie świetna sekcja rytmiczna. Poszukując inspiracji można się tu doszukać wolnego, niczym nieskrępowanego stylu, w jakim na rodzimym poletku tworzy m.in. król.
Niewielką zmianę stylistyki oraz wplecioną zgrabnie ejtisową elektronikę wprowadza natomiast kolejny z singli – „Człowiek-pies” – którego podbity rytm i przebojowa aura porywają od pierwszej nuty. I tak, w przyjemnym stylu mieszanki alt rocka i szlachetnego popu z lekką domieszką shoegezowej mgiełki płyta „Bu!” płynie już do końca. Ulotne „Więcej” zwalnia nieco klimat i urzeka akustycznymi wstawkami, by płynnie przejść w niesiony mocnym basem fantazyjny „Topór”, śpiewany przez Małgorzatę Penkallę, co – zgodnie z tekstem – przynosi kompozycji „zdrowy balans, złoty środek”. Ciężko powiedzieć, czy debiut Róży mocniej czaruje fantazyjnym instrumentalnym tłem czy grą dwóch różnych, ale uzupełniających się wokali. Jedno jest pewne, obie taktyki sprawdzają się świetnie, a muzykom udało się umiejętnie uchwycić w tych dźwiękach tęsknotę i ulotność zauroczenia.
Tytułowy kawałek zdaje się być kulminacyjnym momentem płyty i zawierać syntezę wszystkiego, co najlepsze zespół ma do zaoferowania. Imponuje tu również twórcza samoświadomość muzyków oraz artystyczna wolność i radość w tworzeniu własnego muzycznego świata. I tak jak ulotne i zamknięte w konkretnym momencie jest to granie, tak szybko i niezauważenie album zbliża się do końca. Zamykające całość „Z tobą nie jestem sobą” jest moim cichym faworytem – muzycy Róży zręcznie i z fantazją czerpią tu ze stylistyki współczesnego popu oraz hip-hopu, by wpisać te inspiracje w ramy swojego autorskiego stylu. Fantastyczne zakończenie płyty, które pozostawia apetyt na więcej.
Płyta zamyka się bowiem w niecałych 30-minutach, jednak bez wątpienia nie brakuje tu niespodzianek. „Bu!” to naprawdę ciekawy debiut, który skrzy się od umiejętnie wymieszanych inspiracji i kolorowych pomysłów. Romantyczna aura i poetycki klimat płyty połączony z delikatną dawką gitarowej psychodelii zaowocował nietuzinkowym graniem, które chce się chłonąć. Wbrew tytułowi debiutanckiego albumu Róży, nie ma co się bać tej muzyki – trzeba słuchać, pędzić na koncerty i czekać na więcej. Wszystko to sprawia, że warto śledzić poczynania tego młodego zespołu. Polska scena alternatywna wciąż ma się świetnie, jeśli pojawiają się na niej tak obiecujący i fascynujący muzycy.
Ocena (w skali od 1 do 10) – 7 róż
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Kuba Banaszewski
1. Stosy
2. Oczy
3. Człowiek-pies
4. Więcej
5. Topór
6. Róża
7. Obietnica
8. Z Tobą nie jestem sobą