IKS

Krzysztof Zalewski – „MTV Unplugged” [Recenzja]

zalewski-mtv-unplugged-recenzja

Kiedy myślałem o polskiej odsłonie „bez prądowego” cyklu telewizji MTV, na szczycie listy artystów, których chciałbym w takim anturażu zobaczyć, był zdecydowanie Krzysztof Zalewski. No i w końcu się doczekałem. Zresztą, sam artysta w wywiadach, promujących najnowsze wydawnictwo, podkreślał, że podchody w tym temacie, ze strony organizatorów, pojawiały się już wcześniej. Odmawiał, gdyż – jak twierdził – miał za mało repertuaru w swoim dorobku.

W tym roku jednak klamka zapadła. W czerwcu Zalewski wraz ze swoim zespołem, rozbudowanym o chórek i sekcję dętą z grupy EABS, zaprezentował w warszawskim Och-Teatrze przed niewielką publiczność, co było spowodowane – rzecz jasna – pandemią koronawirusa, materiał ze swoich trzech solowych albumów (pradawnego „Pistoletu”, co było raczej do przewidzenia, nie uwzględnił w setliście) oraz krążka w hołdzie Czesławowi Niemenowi (pojawiło się „Jednego serca” z gościnnym udziałem sióstr Przybysz). Konwencja „MTV Unplugged”, jak wiadomo nie od dziś, wymaga bowiem kowerów. Na rozpisce znalazł się także, wykonany w rytmie bossa novy, „Romanca Cherubina”, czyli utwór, który w oryginale wykonywany był przez Wandę Warską i – wspomnianego już wcześniej – Niemena. W tym przypadku Zalewskiego również wsparły Natalia oraz Paulina.
 

No właśnie – legendarny cykl MTV nie może obyć się bez zaproszonych gości.

Oprócz sióstr Przybysz, na scenie pojawił się Miłosz Pękala, wirtuoz wibrafonu, oraz duet The Dumplings, który – co ciekawe – został rozdzielony. Kuba Karaś zagrał na gitarze w „Ojcowie”, a Justyna Święs wzbogaciła swoim głosem następny w kolejności „Tylko nocą”.
 

Pod względem repertuaru ogromnych niespodzianek nie ma.

Są największe hity w dorobku Zalewskiego (wzruszająca „Miłość miłość”, „Kurier”, „Annuszka” czy „Polsko” połączone z „Jaśniej”, co okazało się strzałem w dziesiątkę – środki się zmieniły, ale końcowy wydźwięk pozostał mocny), które przyjmowane są przez widownię, rzecz jasna, gorąco. Choć wspomaniane utwory nie mają i tak szans z „Początkiem”, zagranym na sam koniec koncertu. Hymn Męskiego Grania z 2018 roku, z wplecionym fragmentem „Under Pressure” Queen i Davida Bowiego, to koncertowy pewniak. Ciężko nie odśpiewać wspólnie refrenu. Mówiłem, że zaskoczeń większych nie uświadczymy, ale… pewnie wielu z nas myślało, że na wydawnictwie akustycznym wykonana zostanie chociażby ballada z „Zabawy”, czyli „Wszystko będzie dobrze”. A tu jej jednak zabrakło. Krzysztof Zalewski podkreślał w rozmowach z dziennikarzami, że nie wszystkie numery w takiej odsłonie „zażarły” podczas prób. Muzycy nie chcieli też odgrywać utworów nie zmieniając w nich praktycznie niczego, w skali 1:1. Uważam, że to całkiem rozsądne podejście. Zwłaszcza, że bogatsze instrumentarium, na które zwracałem uwagę, dało po prostu większe pole manewru, z którego udogodnienia Zalewski i spółka chętnie skorzystali. Najlepsze przykłady? „Tylko nocą” i „Kurier” – te kompozycje zyskały nową głębię.
 

Krzysztof Zalewski, za co również trzeba go pochwalić, postanowił – z okazji występu w ramach MTV Unplugged” – stworzyć całkowicie premierowy utwór.

„Ptaki” to kolejna kompozycja, która powinna spokojnie wejść do stałego koncertowego repertuaru (refren wwierca się w głowę od pierwszego przesłuchania). Jestem ciekawy, jak w niedalekiej przyszłości zabrzmi ona w wersji elektrycznej. Warto zobaczyć także zapis wideo tego koncertu, którego można dorwać na antenie Canal +. Zachwyca przede wszystkim scenografia – oglądając czujemy się, jakbyśmy przenieśli się kompletnie w inne miejsce. Pełne roślinności, co daje niesamowity efekt. Za koncept, w którym słońce zajmuje centralne miejsce, odpowiada Anna Szczęsna.
 

Jeśli szukacie muzycznego prezentu dla kogoś na zbliżające się święta, to chyba lepiej trafić nie mogliście.

Koncertowe wydawnictwo Krzysztofa Zalewskiego nadaje się idealnie pod choinkę. Mamy bowiem do czynienia z kolejnym udanym polskim występem w ramach „MTV Unplugged”. Obok Heya i Brodki, moim ulubionym. Nie mam co do tego wątpliwości…
 
Ocena (w skali od 1 do 10) 8 gitar niekoniecznie akustycznych

🎸🎸🎸🎸🎸🎸🎸🎸

Szymon Bijak

 

Tracklista:

1. Her Majesty / Dystans
2. Annuszka
3. Kurier
4. Ptaki
5. Chłopiec
6. Zabawa
7. Jednego serca
8. Romanca Cherubina
9. Ojcowie
10. Tylko nocą
11. Ósemko
12. Luka
13. Miłość Miłość
14. Początek

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz