IKS

Dawid Podsiadło – „Lata dwudzieste” [Recenzja], dystr. Sony Music Entertainment

dawid-podsiadlo-lata-dwudzieste

Aż do drugiej połowy października musieliśmy czekać na najważniejszy polski album 2022 roku. Pisze najważniejszy, patrząc na status, jaki ma, od dłuższego już czasu, nad Wisłą Dawid Podsiadło. Praktycznie równo cztery lata po wydaniu „Małomiasteczkowego”, który okazał się największym sukcesem komercyjnym w jego dorobku, artysta pochodzący z Dąbrowy Górniczej oddaje do rąk swoich fanów czwarty studyjny krążek. „Lata dwudzieste” z pewnością wyróżniają się pełną przepychu okładką (skojarzenia z „Sierżantem Pieprzem” The Beatles nasuwają się same), a jak jest z samą muzyką? Pisząc w skrócie – Podsiadło przesunął wajchę w kierunku napisu „taneczność”. Choć nie zapomniał jednocześnie o balladach, które dochodzą do głosu zwłaszcza w drugiej części albumu.

Nie da się ukryć, że zawartość „Lat dwudziestych” jest idealnie skrojona pod stadiony (w sierpniu przyszłego roku DP znów odwiedzi Stadion Narodowy w Warszawie). Otwierający „WiRUS” – nomen omen – zaraża swoją przebojowością i zaprasza na parkiet. Funkiem zabarwiony jest singlowy „To co masz Ty!”, a jego refren na stałe wbija się do głowy. Łapię się na tym, że – od czasu premiery teledysku, w którym występuje Piotr Trojan – przynajmniej raz dziennie go sobie podśpiewuje. Do grona hiciorów dołączy z pewnością podlany syntezatorami „Nie lubię cię” czy „D I A B L E” (tylko fragment tekstu „W głowie tylko jedno zdanie/ Zjadłbym ciebie na śniadanie” mnie jakoś tak mi się gryzie i ten częstochowski rym mnie odrzuca).

 

O „POŚCIE” wspominać, pod kątem refrenowości, nawet nie muszę, a chórki też robią swoje. No i jest jeszcze podkład, jakby pochodził z gry Nintendo. Zresztą ten patent, mający – tak to odbieram – przywołać wspomnienia osobom urodzonym w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, na czwartym albumie się w tle pojawia i to nie tylko w pierwszym singlu (patrz: nowocześnie brzmiący „Blant”). Trzeba wspomnieć, że na najnowszym albumie Podsiadło zaprosił również do współpracy dwie wokalistki – sanah i Kasię Nosowską. I w obu przypadkach spodziewałem się czegoś więcej. Dlatego też zarówno „O czym śnisz?”, jak i „awejniak” rozczarowują i bez nich płyta dużo by nie straciła.

 

Na początku recenzji zdradziłem, że Dawid nie zapomniał o pierwiastku melancholijnym. Jest „mori”, czyli kompozycję, którą mieliśmy okazję poznać również przy okazji tegorocznych stadionowych koncertów, ale na płycie ona ewoluowała. Choć dalej uważam, że to piękna rzecz, to jednak wersja albumowa została pozbawiona magii fortepianowego wykonania. Po „mori” pojawia się natomiast „millenium”, kolejna perełka na „Latach dwudziestych”. Obie te kompozycje na dłużej zostają w głowie, również za sprawą warstwy tekstowej. Ponadto wyróżniłbym nostalgiczne „Halo”, które przywołuje skojarzenia ze wczesnym Coldplay.

 

Na koniec chwilę o tekstach. Zgodnie z tytułem albumu – przenosimy się na chwilę do czasów beztroskiego dzieciństwa („TAZOSy”). Nie zabrakło miejsca na podjęcie aktualnych problemów, jak wojna na Ukrainie („awejniak”). Podsiadło uderza także w hipokryzję panującą w społeczeństwie („POST”) i świat show-businessu („To co masz Ty!”). Ponadto przypomina o swojej drodze do sukcesu („O czym śnisz?”), która wcale nie była usłana różami. Artysta śmiało śpiewa o swoich troskach czy bolączkach. Ale i tak największe wrażenie robi wówczas, kiedy mierzy się z tematami ostatecznymi („mori”).

 

Dalsza część recenzji pod teledyskiem

 

„Lata dwudzieste” to solidny album, który nie zmieni specjalnie pozycji Dawida Podsiadło na rodzimym rynku muzycznym. Artysta pozostaje więc na swoim muzycznym tronie i możemy się na nim rozsiadać w pełni – czy się to komuś podoba, czy też nie. Kolejnym potwierdzeniem jego statusu będzie pewnie koncert na Narodowym, na który – jak czytamy w zapowiedziach – organizatorzy przygotowują ok. 80 tys. wejściówek. Muzyka z najnowszego albumu niewątpliwie pomoże mu w porwaniu publiczności do dzikiego tańca na płycie największego stadionu w kraju

 

Ocena [w skali szkolnej 1-6] 4 gwiazdki

 

Szymon Bijak

Lista utworów:

1. WiRUS
2. TAZOSy
3. Halo
4. Nie lubię cię
5. POST
6. O czym śnisz?
7. Blant
8. To co masz Ty!
9. D I A B L E
10. mori
11. millenium
12. awejniak
13. Szarość i Róż

 


 

Kliknij i obserwuj nasz fanpage👉 bit.ly/Nasz-Facebook1

Kliknij i obserwuj nasz Instagram 👉 bit.ly/nasz-instagram1

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz