IKS

Danziger – „Czy już zawsze będzie źle?” [Recenzja]

danziger-czy-juz-zawsze-bedzie-zle-recenzja

Trójmiejski zespół Danziger, pod koniec ubiegłego roku, wydał swój drugi pełnowymiarowy album o tytule „Czy już zawsze będzie źle?”. Pod wieloma względami jest to materiał inny od tego, co kapela zaprezentowała na swoim debiucie „Hate Us” z 2020 roku. Co prawda bazą nadal jest melodyjny punk, jednak zespół zdecydowanie bardziej kombinuje z brzemieniem, szukając też nowych dróg rozwoju. I chociaż momentami wpada na mielizny, to słychać ogromny postęp i trud włożony w przygotowanie najnowszego materiału.

Od razu jasno uprzedzę, jeśli – Drogi Czytelniku – lubujesz się w skomplikowanym progresywnym graniu opartym na złożonym metrum albo jazzowych „wywijajcach”, ten album raczej nie jest dla ciebie. Jeśli jednak lubisz melodyjne granie spod znaku Green Day, Sum41, The Offspring, a może nawet Bad Religion lub Rise Against kontynuuj lekturę, bo może to być pozycja, która zainteresuje cię. Ja mam ogromną słabość do wyżej wymienionych bandów, czy też po prostu punka, hard-core punka i innych odmian muzycznych opartych na maksymie „prosto i do przodu”.

 

zdj. Karol Makurat

Warto wspomnieć, iż od debiutu zmienił się praktycznie cały skład osobowy Danzigera.

Na posterunku pozostał jedynie wokalista Tytus Skiba (grający również na gitarze), a obecny skład uzupełniają Ania Stodulska (bas) i Jarek Bancarzewski (perkusja). Szczególnie dużo dobrego wniósł ten drugi. Jego partie perkusji są przemyślane i dodają do utworów dużo kolorytu.

 

Nie uległo zmianie społeczno-polityczne zaangażowanie w tekstach. Już sam tytuł albumu sugeruje, że muzycy nie odbierają rzeczywistości w różowych okularach.  Autorem warstwy lirycznej, w całości jest Tytus i trzeba przyznać, że chłopak ma zacięcie socjologiczne. Punk od zawsze charakteryzuje się aktywizmem i tak jest też w energetycznych pociskach, jak otwierającym płytę „Teraz”, kolejnym „Polska mistrzem Polski”, „Kolcach” i zdecydowanie najbardziej punkowo hard-core’owej „Dedykacji”. Muszę przyznać, że tego rodzaju estetyka najbardziej pasuje mi do Danzigera. Tekstowo zespół głównie uderza w zwyczaje, światopogląd i działania ludzi o prawicowych poglądach, ale ma też kilka trafnych i gorzkich uwag odnoszących się do całego naszego społeczeństwa.

 

zdj. Yannick Chauvet

Tak jak wspomniałem na wstępie, Danziger na nowej płycie proponuje nie tylko punk, ale próbuje też wzbogacić swoje brzmienie.

W mojej ocenie najlepiej wyszło to w utworze tytułowym. Ten naprawdę fajny rockowy song z nostalgicznym tekstem oraz stadionowym refrenem, bez wątpienia doskonale sprawdzi się na koncertach. Nostalgia za przeszłością obecna jest również w tekstach „Wszystko przemija” i „Dawny Sopot”. Wzbogacanie brzmienia nie zawsze jednak wychodzi zespołowi na dobre. Zupełnie zbędne są m.in. ogniskowa ballada „Nadzieja” – z lekko naiwnym tekstem oraz country-kowbojski koszmarek „Na swoim miejscu”. Naprawdę doceniam urozmaicenie materiału, ale te pozycje zupełnie mnie nie przekonały. Inna sprawa, że śledząc na forach komentarze ich fanów, ten drugi kawałek spotyka się raczej z ciepłym odbiorem – no cóż, w mojej opinii to jednak chybiony strzał.

 

Wystarczy jednak tej łyżki dziegciu. To, co przede wszystkim uległo zmianie na plus w porównaniu z „Hate Us”, to produkcja. Płyta została nagrana w Custom34. Nagraniem, mixem i masteringiem zajął się Kuba „Kikut” Mańkowski, który znany jest ze współpracy z Behemoth, Me And That Man, Blindead, ale też z Sylwią Grzeszczak czy z Patrycją Markowską. Jego bogate doświadczenie miało ogromny wpływ na całość albumu. To już nie jest garażowo wyprodukowany materiał, ale naprawdę solidna produkcja. Na płycie słychać drugie głosy, różnego rodzaju efekty, gitary akustyczne grające na równi z elektrycznymi. Pojawia się również pianino i to nie byle jakie – w przeszłości uczył się na nim grać Leszek Możdżer.

 

zdj. Karol Makurat

Słychać również pracę Tytusa nad wokalem, chociaż zdarza mu się momentami nie dojechać głosowo.

Szczególnie spokojniejsze utwory obnażają jego wokalne niedostatki. Na szczęście dla frontmana, tego typu muzyczne poletko jest łaskawe dla niedoróbek i czasami nawet pasuje do tego rodzaju estetyki.

 

„Czy już zawsze będzie źle?” to udana produkcja, ukazująca zespół, jako chcący się rozwijać, poszukujący i nie zamykający się w określonych ramach. Danziger może jeszcze czasami błądzi, ale nie można odmówić tej załodze młodzieńczej werwy i przede wszystkim szczerości. Bardzo jestem ciekawy jak potoczą się dalsze losy zespołu, ale już teraz z czystym sumieniem mogę ich polecić organizatorom Cieszanów Rock Festiwal albo Pol’and’Rock Festival. Myślę, że ich zbuntowana, melodyjno-punkowo-rockowa estetyka sprawdziłaby się doskonale na tych scenach.

 

Ocena: 3,5/6

Mariusz Jagiełło

Lista utworów: Teraz!; Polska mistrzem polski; Nagroda pocieszenia; Dedykacja; Czy już zawsze będzie źle?; Prokrastynacja; Nadzieja; Kolce; Wszystko przemija; Dawny Sopot; Na swoim miejscu; Ostatnie lato; Coraz częściej

 

 


 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

👉 Twitter

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz