Dropkick Murphys wystąpią w Polsce! Największy zespół w historii celtyckiego punku zobaczycie 23 czerwca w katowickim Spodku. Do grupy dołączy legendarne Bad Religion, Agnostic Front oraz goście, których przedstawimy już niebawem.
📅 23.06.2024, Katowice (Spodek)
🔖 Bilety: Knock Out Productions
Jeśli nazwa zespołu bierze się od firmowego ciosu wrestlera (wcześniej doktora), Johna Murphy’ego, polegającego na podskoku i kopniaku obiema nogami jednocześnie, to musi być dobrze. W przypadku Dropkick Murphys jest wręcz wzorowo, bo przez ponad ćwierć wieku działalności grupa stała się absolutnym wyznacznikiem tego, jak powinien brzmieć folk punk – zarówno z płyt, jak i w wydaniu koncertowym. Bo starannie destylowany i rozpoznawalny z kilometra styl bostońskiej ekipy z każdym rokiem szlachetnieje, nie tracąc przy tym ani grama rozpierającej energii. To ponadprzeciętny, a do tego oczywiście stworzony do skandowania, mariaż folk-punkowej zaciętej melodyki, streetpunkowego hartu ducha oraz jadowitości klasycznego hardcore’u. Tytuł drugiej płyty Amerykanów mówi wyraźnie – “cały gang tu jest”, więc miejcie to hasło z tyłu głowy i ruszajcie do Spodka 23 czerwca!
Ogromny nacisk położony na melodie, harmonie wokalne na trzy osoby, a do tego cała lista zasług – od poprowadzenia punkowego revivalu w latach 90. aż po niezliczone inspiracje zapewnione współczesnym zawodnikom z przegródek emo, screamo czy post-hc. Tak, za to wszystko odpowiada jeden zespół. Bad Religion jest w hardcorze jedną z najważniejszych, a przy tym najbardziej wytrwałych nazw. Bo nie dość, że w latach 80. zbudowali swoją markę, a w późniejszej dekadzie dodatkowo podbili ten status, to w dodatku nigdy nie splamili się słabym czy średniackim krążkiem. W ich repertuarze znajdziecie numery gnające na złamanie karku, a przy tym ociekające wyjątkowymi hookami i refrenami. A pomyśleć, że zaczynali od prog rocka…
Agnostic Front jest jednym z najbardziej poważanych zespołów w amerykańskim hc – zwłaszcza jeśli zerkniemy na Nowy Jork. Działająca od początku lat 80. grupa wraz z paroma innymi zbudowała zręby nowojorskiego podejścia do punku, gdzie ma być głośno, agresywnie, często szybko, ale przede wszystkim z takim groovem, że trudno oprzeć się szałowi pod sceną. Dodajmy do tego chętnie eksplorowane przez nich wątki crossover thrashowe i mamy idealny koncert.