IKS

Tomasz Hubicki (Naked Root) [Rozmowa]

naked-root-rozmowa

Łódzka hardrockowa grupa Naked Root wraca właśnie z nową, trzecią już płytą „Hipnagogia”. Tym razem podejmują na niej wątki związane ze snami. O szczegółach opowiedział mi basista grupy, Tomasz Hubicki.

MM: Po wydaniu poprzedniej płyty „The Maze” rzeczywiście nie graliście żadnych koncertów?

 

TH: Bezpośrednio po wydaniu płyty, a był to marzec/kwiecień 2020, nastąpił lockdown, więc przez mniej więcej rok – półtora nie graliśmy. Zagraliśmy kilka koncertów w latach 2021-2022, ale już później w zasadzie skupiliśmy się na trzeciej płycie.

 

MM: Nowa płyta „Hipnagogia” w przeciwieństwie do „The Maze” jest już w całości zaśpiewana po polsku. Angielski się wam znudził?

 

TH: Przy okazji drugiej płyty mieliśmy bardzo dużo opinii, że miałaby lepszy odbiór, gdyby była w całości po polsku. Angielski nam się nie znudził – nadal uważamy że jest językiem „natywnie” pasującym do rocka, ale podczas pracy nad kawałkami na trzecią płytę, Jola od razu wzięła się za pisanie tekstów. Szło jej całkiem sprawnie i w końcu stwierdziliśmy, że nie musimy korzystać z pomocy przy pisaniu angielskich tekstów, mając na bieżąco tworzone polskie. Można też dodać, że i Joli chyba łatwiej jest się wczuć w interpretacje tekstów, które sama napisała. Mieliśmy ciekawy przykład przy nagrywaniu drugiej płyty i ballady „Dolina snów / Stardust” – po angielsku wokal wymagał wielu podejść i poprawek. Po polsku Jola po prostu rąbnęła za pierwszym razem taką wersję, że drugie podejście było nagrane już tylko „na wszelki wypadek” (śmiech).

 

MM: Na poprzedniej płycie Jola rozprawiała się z wątkami damsko-męskimi. Na „Hipnagogii” lawiruje między światem realnym, a snami/koszmarami. Czy to w jakimś stopniu jest ciąg dalszy „The Maze”?

 

TH: Hmm, wydaje mi się że raczej nie. Historie opisywane na „The Maze” miały raczej dość sporo odniesień do rzeczywistych sytuacji i przeżyć. Chyba jedynym takim senno-marzycielskim utworem była właśnie ballada „Dolina snów”, i to by był chyba ten punkt styczny . Trochę jeszcze można by znaleźć elementów wspólnych z „Howling Moon”, bo to utwór o bezsenności. Z kolei na nowej płycie mamy jeden wątek męsko-damski – w obecnie promującym płytę singlu „Ta noc”. To po prostu trochę mroczny erotyk, więc jakieś elementy wspólne są.

 

 

MM: Wydaje mi się, że muzyka na nowej płycie jest nie tyle uproszczona w stosunku do waszych poprzednich, ile bardziej otwarta aranżacyjnie.

 

TH: Czy uproszczona… chyba nie, chociaż utwory na nowej płycie są dość krótkie. Nie ma tam kawałka tak długiego,jak choćby tytułowy z drugiej płyty „The Maze”, natomiast wydaje nam się że jest większa różnorodność brzmień – głównie klawiszy, ale też gitar i (z mojego podwórka) basu . Zawsze staraliśmy się różnicować tempa, brzmienia, klimaty, aby nie nużyć siebie i słuchaczy ciągłym „czadem” i jazdą na przesterach. Ale to muszą chyba ocenić słuchacze. Przyznaję, że po długim czasie spędzonym przy nagrywaniu i miksowaniu materiału, trudno nam podejść do niego z dystansem i na chłodno to przeanalizować.

 

MM: Tytułowa hipnagogia, to swoiste przebudzenie i omamy z tym związane. Jak to przekłada się na tę płytę w waszym rozumieniu?

 

TH: Hipnagogia to doznania zmysłowe, które pojawiają się w momencie przechodzenia ze stanu czuwania w sen. To taki stan, kiedy właściwie nie jesteśmy pewni, czy to czego doświadczamy jest realne, czy tylko wyobrażone. Większość tekstów na tej płycie mówi właśnie o sytuacjach, które raczej nie są realne, chociaż przeżywamy je tak, jakby były. Na przykład „Zjawa” to ucieczka przed czymś nieokreślonym, czającym się w mroku, poczuciem że coś nas ściga. Z kolei „Mgła” mówi o narkotycznym transie, a w zasadzie ciągu, który zamienia człowieka w chodzące „zombie”, powoli staczające się na dno. „Ciemna sieć” to z kolei przypadek zatracenia się w wirtualnej rzeczywistości, w której sieć zaczyna nam zastępować realne życie.

 

MM: A czemu wspomniana „Zjawa” i utwór „Kat” mają podtytuł „Lęk”?

 

TH: Bo oba mówią właśnie o przeżywaniu we śnie lęków, które mogą wypływać z jakichś rzeczywistych przeżyć i traum, ale nie są dosłowne. Myślę że każdy z nas miał kiedyś taki przypadek, że rzeczywiste zdarzenia i przeżycia pojawiły się później we śnie, chociaż zazwyczaj w mocno wykrzywiony sposób. Najprościej mówiąc „Zjawa” to ucieczka przed jakimś nieokreślonym zagrożeniem, a „Kat” to walka – na śmierć i życie, po której budzimy się zlani potem i wzdychamy: „uff, całe szczęście że to tylko sen…”

 

MM: Wspomniana „Mgła” wydaje się najbardziej oderwana od głównego wątku płyty. Zdaje się być historią osobną, dodatkową.

 

TH: Jeżeli potraktujemy stan narkotyczny jako coś również na pograniczu świata realnego i „wygenerowanego” w naszej głowie pod wpływem chemicznych substancji, to wydaje mi się że nie jest aż tak daleko od motywu przewodniego. Chyba bardziej osobna jest właśnie „Ta noc”.

 

MM: Mówisz, że kompozycje na płycie są krótsze – bliżej czasom 'radiowym’. To celowy zabieg?

 

TH: Nie, tutaj stanowczo zaprzeczę . Tworząc muzykę i aranże na płytę raczej nie dopasowujemy się do formatów radiowych. Układamy to tak jak się nam podoba. Przyznaję, wyjątkiem był utwór „Bez wytchnienia”, który wydaliśmy rok temu jako singiel – w tym wypadku rzeczywiście braliśmy pod uwagę, że powinien być „radiowo kompatybilny”. Kawałki na płycie są krótsze, bo takie formy wydawały się nam OK, bez zbędnego „lania wody”. A utwór, który jest singlem „Ta noc” ma ponad 4 minuty, czyli radiowo tak nie do końca poprawnie (śmiech).

 

MM: Jest do niego także klip. Będą kolejne?

 

TH: Bardzo byśmy chcieli, zwłaszcza że „Ta noc” jak na razie ma dobry odbiór i dobrze byłoby iść za ciosem. Wiele jednak zależy od budżetu. Żeby zrobić coś porządnie trzeba poświęcić na to trochę nakładów. Zobaczymy, czy będziemy mogli sobie na to pozwolić.

 

MM: A koncerty w najbliższym czasie zagracie?

 

TH: Zagramy po nowym roku. W styczniu zaczniemy w Łodzi. Wiem też, że w marcu planowane są koncerty w Kielcach i Częstochowie. Jest też ustalany termin w Warszawie.

 

Rozmawiał: Maciej Majewski

 


 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

👉 Twitter

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz