IKS

Kudelski – „Call the Distant” [Recenzja]

Tomasz Kudelski – perkusista znany z formacji Love De Vice, która niebawem ma powrócić – postanowił podążyć szlakiem solowym. Do współpracy zaprosił producenta Jacka Szabrańskiego (współzałożyciela The Car is on Fire), a także całą plejadę gości. Można złapać się za głowę widząc, ile na „Call the Distant” pojawia się instrumentów. Jednym słowem – bogactwo. To przedsięwzięcie, pod względem logistycznym, musiało być ogromne, ale… po przesłuchaniu albumu, z czystym sumieniem, mogę powiedzieć, że opłaciło się.

Osoby, które oczekiwałyby muzyki podobniej do tej, której znają z trzech studyjnych albumów zespołu Love De Vice, będą rozczarowane, bo Kudelski nie po to zaczął karierę solową, żeby wciąż taplać się w rockowym sosie. Zamiast tego na „Call the Distant” mamy bogactwo innych gatunków. Folk, ambient, jazz, muzyka orientalna – tak, to wszystko tu jest. Brzmi to wszystko, jakbyśmy słuchali soundtracku do bardzo intrygującego filmu, gdyż w większości album jest instrumentalny. Tylko w trzech kompozycjach – „Academy of Fear”, „Nobody Wins” i „S.A.D.” – usłyszmy wokale. Utwory trwają po 6-7 minut, imponuje w nich rozmach i pieczołowicie przygotowane aranżacje. Choć dla słuchaczy mniej obytych z takimi dźwiękami, „Call the Distant” nie będzie krążkiem najłatwiejszym w odbiorze. Ale uwierzcie, że ciężko nie zanurzyć się w tych dźwiękach, a później… nie odpłynąć w kierunku tej magicznej krainy.

 

„Call the Distant” od razu zaczyna się z wysokiego „C”. „Academy of Fear” wyłania się z mroku, pojawia się motyw klawiszowy (coś magicznego), trochę plemiennego grania i ambientowego minimalizmu. No i szeptany śpiew Szabrańskiego, który udziela się także wokalnie we wspomnianym „S.A.D.”. Warto też zwrócić na fragment od ok. 6 minuty, kiedy kompozycja się – na chwilę – ożywia. Prawdziwą perełką jest „Nobody Wins”, najkrótszy i najbardziej intymny utwór na płycie „Call the Distant”. Sheela Gathright, wokalistka z Nowego Jorku, nadała tej przepięknej balladzie prawdziwy soulowy klimat. Spróbujcie, w trakcie jej słuchania, się nie wzruszyć – to jest raczej niewykonalne. – W kontekście płyty chciałem nagrać utwór, który mógłby być niejako tematem przewodnim do fikcyjnego filmu o agencie 007 – mówił Tomasz Kudelski. Ciężko nie przyznać mu racji.

 

Przed premierą „Call the Distant” w sieci pojawiły się też „The Night (Out of the Shadows)” oraz „S.A.D.”. Pierwszy z nich zwraca na siebie uwagę aranżacyjnym przepychem i epickim, iście, filmowym finałem. W drugim z wymienionych usłyszymy natomiast melorecytację Jacka Szabrańskiego, hipnotyzujący saksofon czy fortepianową improwizację, za którą odpowiada Miquel Brunet.

 

Co jeszcze oferuje nam „CtD”? Na pewno daleką podróż na Bliski Wschód („Road to Orient”) czy jazzowy odjazd z plemienną rytmiką („Black Keys”), w którym pojawia się fragment wiersza „Afterwards” autorstwa Thomasa Hardy w wykonaniu Jeremy’ego Ironsa. Całość kończy natomiast repryza utworu otwierającego – w tej wersji jednak „Academy of Fear” jest w całości instrumentalny.

„Call the Distant” to album, którego zdecydowanie nie należy słuchać w trakcie wykonywania obowiązków domowych. On wymaga od słuchacza pełnego skupienia. Tak naprawdę oprócz „Nobody Wins”, pozostałych kompozycji nie „ogarnie” się w całości za pierwszym razem, bo zbyt dużo się w nich dzieje. Tomasz Kudelski wraz z Jackiem Szabrańskim zadbali o wiele smaczków, jednocześnie nie przekombinowali. Choć uważam, że w niektórych utworach można było dołożyć jeszcze głos. Ale to pewnie już takie czepianie się na siłę. „Call the Distant” jest udanym debiutem i – po prostu – wydawnictwem, które warto poznać. Do tego Was więc zachęcam!

 

Ocena [w skali szkolnej 1-6]: 4 muzyczne diamenty

💎💎💎💎

 

Szymon Bijak

 

Lista utworów:

1. Academy of Fear

2. Nobody Wins

3. Santa Catalina

4. S.A.D.

5. The Night Out of Shadows

6. Road to Orient

7. Black Keys

8. Academy of Fear (Reprise)

 


 

Kliknij i obserwuj nasz fanpage👉 bit.ly/Nasz-Facebook1

Kliknij i obserwuj nasz Instagram 👉 bit.ly/nasz-instagram1

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz