Kiedy w 2021 roku zespół OBRASQi wydał swój debiutancki album „Dopowiedzenia” muszę uczciwie przyznać, że tamten materiał jakoś specjalnie nie przykuł mojej uwagi. Absolutnie daleki jestem od stwierdzenia, że to była zła płyta. Po prostu te popowe piosenki z domieszką poezji śpiewanej i delikatną nutką progresywnych klimatów nie zakorzeniły się we mnie na tyle, abym często wracał do tego materiału. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda z krążkiem „Szepty ciszy”. Mam wrażenie, że zespół wyciągnął pewne wnioski i nagrał naprawdę intrygujące dzieło, które wręcz wyróżnia się na tle tegorocznych, polskich, muzycznych propozycji.
Należy podkreślić, że nastąpiły też pewne zmiany w muzycznej stylistyce zespołu. Niby rok to nie jest zbyt długi okres przerwy między albumami i mogłoby się wydawać, że OBRASQi postawią na sprawdzone patenty. Jednak już pierwszy utwór „Świt co znajdzie głos” pokazuje zdecydowanie bardziej mroczne oblicze grupy. Progresywny vibe, łączy się wręcz z gotykiem. Słowa wyśpiewywane przez wokalistkę Monikę Dejk – Ćwikłe brzmią jak wyliczanka z horroru. Do tego mocno baśniowo-oniryczny klimat tego ponad siedmiominutowego kawałka powoduje ciarki na całym ciele. Przyznam, że już po pierwszym wysłuchaniu tego fragmentu byłem nim wręcz oczarowany. I mocno narobił mi smaka na to co zespół zaproponuje w kolejnych minutach.
Tytułowy utwór to kolejna kompozycja na granicy jawy i snu. Tym razem wokalistka nie śpiewa a monorecytuje. Ten kawałek swoim klimatem wciąga słuchacza niczym ruchome piaski. Elektroniczny podkład rewelacyjnie uzupełnia się z szeptem Moniki Dejk – Ćwikły. Zrobię tu małą dygresję i wspomnę, że wokalistka odpowiedzialna jest za wszystkie bardzo poetyckie teksty na albumie. Warstwa muzyczna krążka to znowu w całości dzieło Artura Wolskiego. Na każdym kroku słychać, że ten twórczy duet wspaniale do siebie pasuje. Skład zespołu uzupełnia perkusista Jarek Bielawski i również jego gra robi bardzo pozytywne wrażenie. Wracając do materiału, po tych dwóch mrocznych fragmentach następuje bardzo zauważalna zmiana klimatu. Mocno piosenkowe są: „Siła zakazanych marzeń” i „Nie budź”. Szczególnie ten pierwszy ma bardzo ciekawie skonstruowane harmonie wokalne. Kompozycje te spokojnie nadają się do każdego radia. Ich popowy vibe na pewno jednak zespołowi nie przynosi ujmy. Co prawda początkowo trochę wytrącały mnie z odbioru całości, jednak z czasem zrozumiałem, że przez takie posunięcia zespół wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom, a to w mojej opinii zawsze jest na plus.
Najdłuższy – ponad ośmiominutowy – „Obiecaj” to już zdecydowanie progresywny moment płyty i w mojej opinii jej najjaśniejszy punkt. Melancholijny utwór wprowadza w zadumę, a głos wokalistki wręcz hipnotyzuje słuchacza. Ten epicki, monumentalny fragment to drogowskaz, w którą stronę powinien podążać zespół. Przepięknie mieszają się w nim podkład elektroniczny, perkusja i gitara. Zresztą na całej płycie Artur Wolski w mistrzowski sposób potrafił stworzyć muzyczne krajobrazy, które idealnie współgrają z momentami bajkowym głosem Dejk – Ćwikły. Myślicie, że to koniec muzycznej uczty? A gdzie tam. Na zakończenie albumu OBRASQi pokusiły się o tryptyk. Tworzą go „Mroczne pragnienia”, „Iskra we mnie” i „Nieprzetłumaczalne słowa”. Ten drugi to część instrumentalna, w której usłyszeć można przepiękne solo na gitarze Wolskiego. To mroczno – melancholijne zakończenie albumu pozostawia odbiorcę w stanie emocjonalnego uniesienia ale i zadumy. Idealny finał całości.
Dalsza część recenzji pod teledyskiem
W materiałach prasowych można przeczytać, że „Szepty ciszy” to „eksplozja emocji towarzyszących w miesiącach pandemii, podróż poza granice życia, świata, marzeń i siebie”. I taka właśnie jest ta płyta – mocno oniryczna, wymykająca się jednoznacznym klasyfikacjom, silnie działająca na emocje. Na pewno dla fanów ostatnich dokonań Anathemy czy nawet Archive. W porównaniu z debiutem zespół mocniej postawił na mroczny, progresywny klimat a mniej na piosenkowość. I zdecydowanie wygrał tym zabiegiem. Nazwa zobowiązuje, zatem OBRASQi to zestaw bardzo plastycznych i kolorowych muzycznych ilustracji. Każda „romantyczna dusza” powinna zapoznać się z tym materiałem. A gwarantuję, że zawarte na nim dźwięki uniosą Was daleko hen do bajkowych, nierealnych krain.
Ocena (w skali szkolnej 1-6) 5 melancholijnych obrazków
🖼️🖼️🖼️🖼️🖼️
Mariusz Jagiełło
Lista utworów:
1. Świt co znajdzie głos
2. Szepty ciszy
3. Siła zakazanych westchnień
4. Paradosq
5. Nie budź
6. Obiecaj
7. Mroczne pragnienia (#1)
8. Iskra we mnie (#2)
9. Nieprzetłumaczalne słowa (#3)
Kliknij i obserwuj nasz fanpage bit.ly/Nasz-Facebook1
Kliknij i obserwuj nasz Instagram bit.ly/nasz-instagram1
Ten post ma jeden komentarz
Wow teledysk do obiecaj prima sor czuje się zachęcona do obejrzenia i posłuchania pozostałych