IKS

„Na celowniku” – film Netflix

na celowniku film netflix recenzja sztukmix

Szwedzki thriller „Na celowniku” w reżyserii Alain’a Darborg’a to propozycja w sam raz na zimowy wieczór. Reżyser znany chociażby z telewizyjnej serii „Alex. Brudny glina” tym razem zaprasza nas na pełnometrażowy film, który potrafi zaskoczyć widza, ale i przysłowiowo wkurzyć.

Zacznijmy jednak od początku. Historia na starcie jest dość banalna. Poznajemy dwójkę głównych bohaterów, którzy dopiero co zaczynają start w przyszłość. On rozpoczynający karierę inżynier, ona to aspirująca do roli lekarza studentka. Mężczyzna oświadcza się kobiecie korzystając z laptopa…w toalecie. Ta przyjmuje oświadczyny i wydaje się, że ich życie będzie usłane różami.

Skok akcji w przyszłość. On siedzi na kanapie i gra w gry na konsoli po ciężkim dniu pracy. Ona wciąż narzeka na codzienność i wyżywa się na zepsutej pokrywie od pralki obarczając za wszystko winą swojego męża.

On to Dawid, w rolę którego wcielił się Anastasios Soulis. Ona to Nadja, którą odgrywa Nanna Blondell. Grane przez aktorów postaci od początku przykuwają uwagę i są wiarygodne, co z pewnością powoduje, że film chce się oglądać dalej. David proponuje Nadji wyjazd na narty. Ma to zdecydowanie ożywić ich chaotyczny i trudny związek. Razem wyjeżdżają zatem w góry.

Od tego momentu całość historii znacznie nabiera tempa. Uprzedzam, że w dalszej części tekstu napotkacie kilka spojlerów. Już w trakcie drogi do celu rozpoczyna się sieć ciekawych zwrotów akcji. I tak naprawdę już do końca filmu będziemy zastanawiać się kto rozpoczął polowanie na głównych bohaterów. Ci bowiem, decydując się na nocny, romantyczny piknik pod namiotem, znaleźli się w górach zupełnie sami i zdani na łaskę groźnej natury. Na dokładkę próbuje ich zabić jakiś nieznany snajper.

Przemierzając śnieżne tereny bohaterowie niestety podejmują często nieracjonalne wybory, które – jak pisałem na początku – mogą wkurzać. Również sama fabuła w kilku miejscach jest totalnie nieprzekonywująca. W pewnym momencie np. pod jednym z bohaterów zapada się lód. Przez długi czas znajduje się w mroźnej wodzie, a jeszcze dłużej idzie potem do opuszczonej chatki. W prawdziwych warunkach już pewnie by nie żył. No nic, scenarzyści uznali jednak, że mają dla niego inne „zadanie” i czynią go praktycznie nieśmiertelnym.

Kiedy już zdaje się, że wiemy kto strzelał do Dawida i Nadji – końcówka totalnie szokuje. Wnikamy bowiem w kolejną historię i poznajemy głównego sprawcę „polowania” – który jak się okazuje miał wiele poważnych motywów by zabić naszych głównych bohaterów. Kim jest sprawca i jakie ma powody swojego zimowego polowania? O tym warto się przekonać samemu.

Według mnie film z pewnością jest wart polecenia. Fabuła jest wartka, wspaniałe zdjęcia i szwedzkie krajobrazy zdecydowanie mogą się podobać. Gra aktorska również jest na przyzwoitym poziomie.

Jeśli lubicie krwawe, brutalne thrillery oraz górskie, zimowe krajobrazy, jeśli nie przeszkadza wam brak logiki i przemoc w stosunku do zwierząt – to film dla was.

W skali (od 1 do 10) – 6 śnieżynek
❄️❄️❄️❄️❄️❄️

Marcin Szyndrowski

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz