IKS

Grzegorz Bohosiewicz – “Co zrobić gdy przychodzi Jesień i nie ma już więcej letnich festiwali? czyli SztukMix poleca Avant Art Festival 2024” [Felieton]

Każdego roku nadejście września kojarzy mi się z jednym – zakończeniem letniego sezonu festiwalowego. Z dnia na dzień słońce zachodzi coraz wcześniej, a całe muzyczne życie powoli przenosi się do klubów. Ogromne plenerowe imprezy, koncerty do białego rana stają się tylko dobrym wspomnieniem. Muzyczny świat zaczyna spowalniać żeby złapać oddech przed kolejnym sezonem. Na szczęście Europa (w tym Polska) ma do zaoferowania szereg bardzo ciekawych muzycznych wydarzeń zaplanowanych na końcówkę roku, którymi każdy fan może zapełnić pustkę jaką zostawiły po sobie letnie koncerty i festiwale.

Od kilku lat staram się testować różne jesienno-zimowe imprezy. Poza oczywistymi wyborami, jakimi jest krakowski Unsound czy katowicki Ars Cameralis, miałem okazję kilkukrotnie odwiedzić holenderski Le Guess Who (relacje z edycji 2019 przeczytacie na SztukMix), francuski Pitchfork czy niemiecki Synästhesie Festival. W tym roku planuje sprawdzić lokalne wydarzenie, na którym nie miałem wcześniej okazji gościć, a którego line-up prezentuje się niezwykle ciekawie. Mowa o Avant Art Festival, który już od kilku lat pozostawał na moim celowniku.

 

Impreza na muzycznej mapie istnieje od 17 lat. Pierwsza edycja miała miejsce w 2008 roku we Wrocławiu, gdzie festiwal odbywa się do dziś. 8 lat temu Avant Art rozszerzył swoją działalność o Warszawę, a w 2024 rok powiększył liczbę lokalizacji do imponującej liczby 5 (!). Do wspomnianych wcześniej miast dołączyły Legnica, Wałbrzych i Lublin. Lista artystów, którzy przez ostatnie lata wystąpili na scenach Avant Art obejmuje między innymi takie nazwy jak: Peaches, Xiu Xiu, Liturgy, Amnesia Scanner, Shy Girl, Actress, Alexander Hacke (znany między innymi z Einstürzende Neubauten), Stephen O’Malley (z Sunn O))) i Khanate), Dean Blunt, Haxan Cloak, Blixa Bargeld (kolejny członek Einstürzende Neubauten), Yves Tumor i dziesiątki innych. Każdy, kto chociaż trochę interesuje się muzyką alternatywną (niekoniecznie awangardową) z pewnością doceni selekcję zaproszonych gości zarówno z edycji historycznych, jak i tej obecnej.

 

 

Zestaw wykonawców zaproszonych na tegoroczną edycję imprezy dosłownie poraża swoją różnorodnością. Może się okazać, że dla części słuchaczy większość line-up’u będzie totalną zagadką. Bez obaw! Nie ma w tym kompletnie nic złego. Największą frajdą na wydarzeniach takich jak Avant Art jest właśnie odkrywanie nowych artystów z najróżniejszych muzycznych światów. Rozłożyłem line-up AAF na czynniki pierwsze i wybrałem, moim zdaniem, pięć najciekawszych nazw. Poniżej moja podpowiedź dla każdego, kto chciałby rozpocząć przygodę z festiwalem, ale nie wie, od którego artysty zacząć.

 

Mabe Fratti

 

Ta pochodząca z Gwatemali klasycznie wykształcona wiolonczelistka, być może nagrała najlepszy album, który przeoczyliście w tym roku. Wydany przed trzema miesiącami „Sentir Que No Sabes” to zbiór przepięknych trzynastu kompozycji, oscylujących gdzieś w okolicy alternatywnego (awangardowego) popu, jazzu i trip hopu. Ale na płycie muzycznych tropów znajdziecie znacznie więcej. Niech was nie zmyli muzyczne wykształcenie Mabe Fratti, wiolonczela stanowi zaledwie fragment większej układanki. Krążek jest utkany z dźwięków instrumentów dętych, perkusji, fortepianu, elektroniki i wreszcie przepięknie wyśpiewanych przez artystkę hiszpańskojęzycznych tekstów. „Sentir Que No Sabes” pochłania bez reszty swoim ambitnym podejściem do muzyki pop i niebanalnymi melodiami. Aż chce się powiedzieć, że o taki pop powinni walczyć wszyscy fani muzyki alternatywnej!

 

Warto sprawdzić:

 

 

H31R

 

Nigdy nie byłem szczególnym fanem rapu, jednak od każdej reguły istnieją wyjątki. Hip-hopowi wykonawcy, którzy przypadli mi do gustu, to głównie odkrycia z różnych alternatywnych festiwali. I tak poznałem między innymi Billy’ego Woodsa i jego projekt Armand Hammer, Antipop Consortium czy Loyle’a Carnera. Do tej listy zdecydowanie dołącza jedno z moich największych odkryć na tegorocznym Avant Art, czyli hip hopowy duet H31R (jak by się ktoś zastanawiał wymawia się jako HAIR albo AIR). W skład grupy wchodzą: wokalistka Maassai pochodząca z Brooklynu oraz producentka JWords z New Jersey. Duet łączy duszne bity z hip-hopem, które z pewnością przypadną do gustu fanom nieoczywistego alternatywnego rapu. W świecie, w którym o statusie rapera świadczy ilość followersów na Tik Toku czy Instagramie, a ich głównym orężem przeważnie jest autotune, formacje takie jak H31R błyszczą niczym diament!

 

Warto sprawdzić:

 

 

Piotr Kurek

 

Piotr Kurek to urodzony w Lublinie kompozytor i multiinstrumentalista. Na wstępie muszę dodać, że nie znalazł się tutaj, bo za punkt honoru obrałem sobie wymienienie przynajmniej jednego polskiego artysty w zestawieniu. Jego płyty spotkały się z ciepłym przyjęciem zarówno polskich, jak i zagranicznych krytyków, a on sam koncertował w Europie i Ameryce. W latach 2014 i 2015 otwierał występy Bonnie „Prince” Billy’ego. Od czego zacząć przygodę z muzyką Kurka? Ja polecam posłuchać „Smartwoods”, wydany nakładem wytwórni Unsound (tak, to ta od festiwalu). Album to mieszanka jazzu, muzyki klasycznej i elektroniki. A jeżeli chcecie zobaczyć na własne oczy, co was czeka podczas odsłuchu, sprawdzicie okładkę płyty. Obraz malarza Tomasza Kowalskiego idealnie odzwierciedla muzyczną zawartość krążka. Dokonania Piotra Kurka to oniryczna podróż w świat dźwięków, która z pewnością będzie stanowić idealną przeciwwagę do cięższych brzmień obecnych w line-upie Avant Art.

 

Warto sprawdzić:

 

 

DEAFKIDS

 

Moją uwagę przykuli dzięki kolaboracji z Petbrick, duetem, którego połówkę stanowi Iggor Cavalera, ojciec założyciel legendarnej Sepultury. Wynikiem współpracy, która doszła do skutku dzięki festiwalowi Roadburn, był wspólny album przewrotnie zatytułowany „DEAFBRICK”. Na Avant Art wystąpią jako trio, ale to nie zmienia faktu, że grupa nie potrzebuje żadnych specjalnych „atrakcji”, żeby znaleźć się w centrum mojej uwagi. Muzyka DEAFKIDS to bezkompromisowa mieszanka metalu, hardcore punku, industrialu, noise’u i kilku innych gatunków. Zespół garściami czerpie z kultury i tradycji Brazylii, co w szczególności słychać w partiach Mariano Melo, perkusisty formacji. Jako ciekawostkę należy dodać, że DEAFKIDS ma w swojej karierze polski wątek. Ich kompozycja „Selva Pulsatil” pojawiła się na ścieżce dźwiękowej do „Cyberpunk 2077”.

 

Warto sprawdzić:

 

 

Big|Brave

 

Być może najbardziej rozpoznawalny zespół z tegorocznego line-up’u. Kanadyjczycy mają na swoim koncie aż 8 albumów, w tym jeden nagrany wspólnie z eksperymentalnym metalowym duetem The Body (notabene zespołem grającym na tegorocznym Unsound Festival). Przez ponad dekadę działalności, trio wyrosło na jeden z ciekawszych i bardziej oryginalnych zespołów poruszających się w stylistyce alternatywnego doom/post-metalu. Pozbawione basu, oparte na dwóch gitarach i perkusji kompozycje, na żywo robią niesamowite wrażenie, o czym polscy fani mogli przekonać się niejednokrotnie (nasze zdjęcia z poprzedniej wizyty Big|Brave w Polsce znajdziecie tutaj). Na koncertach grupa będzie promować swój najnowszy krążek “A Chaos of Flowers”. Teksty, które znalazły się na płycie opierają się na tradycyjnych folkowych wierszach. Wyśpiewane w emocjonalny sposób przez Robin Wattie (wokalistkę i gitarzystkę) stanowią idealny balans dla ciężaru zawartego w warstwie muzycznej.

 

Warto sprawdzić:

 

 

Pięć wybranych przeze mnie nazw to zaledwie drobny wycinek pełnego line-up’u tegorocznego Avant Art. Od zawsze wychodziłem z założenia, że festiwal nie zaczyna się, gdy przechodzimy przez jego bramy, ale wtedy, kiedy organizator ogłasza występujących artystów. Możliwość poznania nowej muzyki, którą wybrał człowiek, a nie algorytm programu streamingowego jest niewątpliwą wartością dodaną do każdej imprezy (oczywiście takiej, która stawia na jakość!). Dlatego, jeżeli tak jak ja, czujecie pustkę po kończącym się sezonie letnich festiwali, koniecznie sprawdzicie line-up’y jesienno-zimowych wydarzeń, takich jak Avant Art. Możliwe, że napotkacie wiele mniejszych nazw lub nawet takich, o których nigdy nie słyszeliście. Ale jeżeli dacie im szansę, możliwe, że znajdziecie prawdziwe perełki i być może waszego przyszłego ulubionego wykonawcę (lub nawet headlinera kolejnych letnich sezonów festiwalowych). Avant Art Festival jest na tyle różnorodny, że praktycznie każdy, od fanów metalu przez elektroniki po hip hop znajdzie coś dla siebie!

 

Więcej informacji o Avant Art znajdziecie na stronach organizatora TUTAJ.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

👉 Twitter

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz