IKS

„Gambit królowej” – serial Netflix

gambit-krolowe-serial-recenzja

Gambit królowej” – serial Netflix

 
Netflix zafundował nam być może największą pozytywną serialową niespodziankę tego roku. Serial w którym na pierwszym planie są…szachy. To przecież nie mogło się udać. A jednak wyszła pod każdym względem rewelacyjna produkcja.
 
Seria oparta jest na powieści Waltera Tevisa z 1983 r. pod tym samym tytułem. Kojarzycie filmy w stylu „Rocky III”, „Karate Kid” czy „Krwawy Sport” w których główny bohater, początkowo dostaje bęcki od swojego arcyprzeciwnika, aby później przejść odpowiednie szkolenie by na końcu … (no dobrze bez spojlerów – chociaż finał nikogo nie powinien zaskoczyć)? Tutaj mamy podobny schemat.
 
Film dzieje się w latach 60-tych. Mamy genialną dziewczynę Beth Harmon (Anya Taylor-Joy, Isla Johnston ), która trafia do sierocińca i w wieku 8 lat poznaje grę, która na zawsze zmieni jej życie a wszystko za sprawą woźnego pana Shaibela (Bill Camp). Dziewczyna oczywiście ma nieprzeciętny talent i szybko z piwnicy sierocińca przenosi się na zawody krajowe a później międzynarodowe. Ma jeden główny cel – pokonać mistrza świata Rosjanina Vasilija Borgova (Marcin Dorociński). „Gambit królowej” pokazuje również problem radzenia (bądź nieradzenia) sobie z nałogami, wszechobecny szowinizm z którym główna bohaterka styka się każdego dnia a przede wszystkim mówi nam, iż inność nie zawsze jest przekleństwem.
 
Teraz będą laureczki. Po pierwsze bardzo wciągający scenariusz z mega inteligentnymi dialogami; po drugie ukazanie epoki lat 60-tych – wszystkich zachowań, strojów, fryzur, wnętrz; po trzecie ścieżka dźwiękowa stworzona z utworów z tamtych czasów; po czwarte ujęcia, które powodują, iż pojedynek szachowy fascynuje nas niczym najlepsza walka na ringu.
 
Jednak creme de la creme tego serialu to aktorzy i ich role. Anya Taylor-Joy (znana z filmów „The VVitch: A New-England Folktale”, „Morgan” „Split” i „Glass”) jako Beth udowadnia po raz kolejny, iż jest jedną z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia. W swojej roli jest po prostu genialna i zjawiskowa. Rewelacyjnie wypada również Isla Johnston jako młoda Beth. Marcin Dorociński może nie ma zbyt dużo do zagrania, jednak jego postać jest jedną z najważniejszych w serialu i jako „rosyjska szachowa maszyna” wypada bardzo przekonująco. Trudno w tym serialu znaleźć jakieś chybione role. Casting został przeprowadzony wzorowo.
 
Zapewniam Was, że nie musicie znać zasad szachów, wiedzieć co znaczy „obrona sycylijska” albo „szewski mat”, aby docenić tę produkcję. W mojej opinii „Gambit królowej” to póki co najlepszy serial na Netflixie jaki widziałem w tym roku. Totalny szach-mat!!!
 
Ocena (w skali od 1 do 10) 9 pionów
♟♟♟♟♟♟♟♟♟

Mariusz Jagiełło

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz