IKS

Dead Poet Society – „Fission” [Recenzja]

dead-poet-society-fission

„Fission”, to trzeci album amerykańskiego kwartetu z Los Angeles Dead Poet Society, wydany nakładem wytwórni Spinefarm, a więc fińskiej wytwórni płytowej z siedzibą w Helsinkach, która skupia się głównie na zespołach heavymetalowych. Rozszczepienie, bo przecież takie znaczenie ma tytułowe „fission”, to proces, w którym atom wchłania coś nowego i rozpada się, uwalniając napływ energii i efekt podobny do łańcucha domina, który obejmuje wszystko. Czy album Dead Poet Society jest aż tak bardzo egzoenergetyczny, trzymając się nomenklatury rodem z lekcji fizyki?

Na pewno styl zespołu w porównaniu do poprzedniego albumu ulega tu faktycznie rozszczepieniu, uwalniając jakość inną od tego, co zespół zaproponował wcześniej. Tym razem panowie postawili na  alternatywne hymny, mrocznego hard rocka i indie z elementami progresywnymi. To wszystko tworzy dosyć gęstą estetycznie barierę i przynajmniej ode mnie wymagała ona kilkunastu podejść, by przebić się na drugą stronę, do samego jądra, w którym drzemie naprawdę ciekawa propozycja muzyczna. Co więcej jest to propozycja świadcząca o tym, że zespół poszukuje, eksperymentuje, a więc nie stoi w miejscu i choćby z tego powodu ma u mnie dużego plusa. Bo kto stoi w miejscu, ten się cofa, kto się cofa przestaje brzmieć, a kto nie brzmi ten muzycznie umiera.

 

 

Jeśli mogę wyartykułować jeden główny zarzut, to jest nim to, że wiele utworów wydaje się zlewać ze sobą i album momentami wydaje mi się mniej spójną, a bardziej powtarzającą się całością. Chociaż znajdują się na nim też utwory wyróżniające takie jak np „Running In Circles” and „Hurt”.

 

Słyszę na „Fission” trochę Queens of the Stone Age, troche Royal Blood, ale o naśladownictwie nie ma mowy, to raczej właśnie tytułowy proces rozszczepienia, wchłonięcia różnych muzycznych cząsteczek, włączenia do reakcji, która ma uwolnić i zarazić was energią. Mnie zaraziła na tyle mocno, że do „Fission” będę czasem wracał, może niezbyt często, ale na tyle, by pozostać napromieniowanym.

 

Ocena 4/6

Marcin Jurzysta

 

Lista utworów:  5:29:45; Running In Circles; Hurt; How Could I Love You?; I hope you hate me; UTO; Tipping Point; LA Queen; Hard To Be God; 81 Tonnes; My Condition; KOET; Black and Gold

 

 


ZAPISZ SIĘ DO  NASZEGO NEWSLETTERA WYSYŁAJĄC MAIL NA:  sztukmixnewsletter@gmail.com

 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

👉 Twitter

 

 

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz