IKS

Coldplay, Stadion Narodowy, Warszawa, 08.07.2022 [Relacja]

coldplay-relacja

No to nam się koncertowe lato poważnie rozpędziło. Festiwale, stadiony, plenery… Wszystko więc, czego dusza spragniona muzycznych wrażeń potrzebuje. To też, oczywiście, rodzi dylematy – co wybrać danego dnia, kiedy tyle się dzieje? W piątek, 8 lipca, wszyscy ci, którzy udali się kolejny stadionowy koncert brytyjskiej formacji Coldplay na pewno nie żałują, że taką właśnie decyzję podjęli.

Narodowy pękał w szwach. Zapotrzebowanie było duże – chwilę przed koncertem organizator dołożył jeszcze wejściówki na boczne sektory, które również szybko się rozeszły. Dodajmy do tego, że zespół w tym roku – w ramach europejskiej trasy – odwiedzi w sumie tylko siedem miast. Dlatego też na każdym kroku można było usłyszeć różne języki, którymi posługiwali się fani grupy. Wszystkich łączyła jednak miłość do twórczości Coldplay.

 

W trakcie koncertu na Stadionie Narodowym w Warszawie mogliśmy usłyszeć przekrojowy set, który został tak skonstruowany, żeby mógł trafić zarówno do kibiców rockowego oblicza zespołu, jak i do tych wszystkich, którzy preferują tę popową stronę ich repertuaru. Pierwsi – w tym niżej podpisany – reagowali najbardziej żywiołowo przy „Politik” (czad!) czy „Clocks”. Dawkę odpowiedniego ciężaru zapewnił także „People of the Pride” z ostatniej, dość lekkiej płyty. „Music of the Spheres” był zresztą mocno reprezentowany (osiem utworów).

 

Ci drudzy otrzymali natomiast „Paradise”, „Higher Power” czy „My Universe”. Nie będę ukrywał, że w formule upopowionej Coldplay przekonuje mnie mniej, ale jednego odmówić muzykom nie można: tworzą hity, które na żywo porwą tak naprawdę każdego. Bez względu na ewentualną przynależność do któregoś ze wspomnianych dwóch obozów.

 

Zwłaszcza, że to jest prawdziwe widowisko, w którym istotną rolę odgrywają świecące – w tym rytm muzyki (np. na żółto w „Yellow”) – opaski rozdawane przed koncertem. Tworzą niesamowity klimat. Między innymi dlatego o tym występie na długo nie zapomnę.

 

Ale najważniejsza – mimo tego, że zespół bardzo dba o tym, żeby koncert był przeżyciem również na innych płaszczyznach (dodatki w postaci konfetti czy ogromnych piłek) – jest muzyka. Podnosząca na duchu. Coldplay zaraża pozytywną energią, która bije z ich przebojowych utworów („Adventure of the Lifetime”, „Viva La Vida”, „A Sky Full of Stars” – i tak bym jeszcze mógł wymieniać). Chris Martin, Jonny Buckland, Guy Berryman i Will Champion, podobnie jak publiczność, bawią się rewelacyjnie. My pod sceną, a oni na niej. Koncert w Warszawie przejdzie jednak do historii z dwóch innych powodów…

 

Magiczne było wykonanie „Sparks” z debiutanckiego albumu na malutkiej scenie ustawionej wśród widzów. I to nie tylko dlatego, że to po prostu piękny utwór. W pewnym momencie Chris Martin postanowił wpleść fragment „Snu o Warszawie” Czesława Niemena. Wokalista dzielnie walczył z naszym językiem za co zebrał aplauz od zgromadzonej publiczności. Tuż potem nastąpił kolejny wyjątkowy moment. Na scenę grupa zaprosiła Romario z Ukrainy, którego muzycy poznali w czasie spaceru po Warszawie. Wspólnie wykonali „Obijmy” ukraińskiej formacji Okean Elzy.

 

Na koniec odpowiedzi na kilka nurtujących pytań. Czy warto było wydać pieniądze na koncert Coldplay? Zdecydowanie. Czy muzycy robią niesamowite show? Bez dwóch zdań. To trzeba zobaczyć na własne oczy, bo żadne wideo, nawet najlepszej jakości na dużym telewizorze, tego w pełni nie odda. Czy nagłośnienie było zjadliwe? Na szczęście, tak, choć Stadion Narodowy w Warszawie, pod tym względem, idealny nigdy nie będzie, a w naszym kraju lepsze miejsca się znajdzie (Chorzów, Wrocław).

Po zakończeniu ponad dwugodzinnego koncertu można było tylko krzyknąć: „Viva la Vida” („Żyj życiem”)…

 

Szymon Bijak

Setlista:
1. Higher Power
2. Adventure of the Lifetime
3. Paradise
4. Charlie Brown
5. The Scientist
6. Viva La Vida
7. Hymn for the Weekend
8. Let Somebody Go
9. Politik
10. In My Place
11. Yellow
12. Human Heart
13. People of the Pride
14. Clocks
15. Infinity Sign
16. Something Just Like This
17. Midnight
18. My Universe
19. A Sky Full of Stars

Bisy
20. Sparks (z fragmentem „Snu o Warszawie” Czesława Niemena)
21. Obijmy
22. Humankind
23. Fix You
24. Biutyful

 


 

Kliknij i obserwuj nasz fanpage👉 bit.ly/Nasz-Facebook1

Kliknij i obserwuj nasz Instagram 👉  bit.ly/nasz-instagram1

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Ten post ma jeden komentarz

  1. Anonim

    Fajnie suham Coldplay

Dodaj komentarz