View Of A Burning City to nowy projekt dwóch muzyków znanych z trójmiejskiego zespołu Żurawie – Mateusza Bartoszka i Ignacego Macikowskiego. Tam Żurawie eksplorowali post-punkową nerwowość, tu duet sięga po znacznie cięższe, bardziej introspektywne rejony. „Cleanse” to debiutancki album, który łączy elementy sludge’u, doom metalu i ambientowego post-metalu, osadzając je w surowej, niemal minimalistycznej przestrzeni dźwiękowej.
Album trwa czterdzieści sześć minut i składa się z pięciu długich, powoli rozwijających się kompozycji. To materiał, który wymaga skupienia – zamiast prostych riffów mamy tu gęste ściany dźwięku, a niskie przesterowane gitary i wokal Gabrieli Wasilewskiej dodaje całości niepokojącego, niemal eterycznego wymiaru. Brzmienie jest ciężkie, ale nie w sposób agresywny – raczej poddusza słuchacza jak zbyt długo wdychany dym w opuszczonym mieście.

Tematycznie „Cleanse” to koncept o końcu i oczyszczeniu – album opisuje świat po katastrofie, ale zamiast rozpaczy przynosi dziwny spokój. W otwierającym „Like Nothing” słychać pustkę współczesności – „Beauty buried in boring landscapes” – piękno zostało zakopane w codzienności. W „Suboptimal” pojawia się gorzka refleksja nad losem człowieka, który nawet w „lepszym czasie” wciąż będzie cierpiał. To cierpienie jest nieuniknione, wpisane w samo jego istnienie.
Tytułowy utwór – „Cleanse” – to kulminacja emocji. Transowy rytm i powtarzane frazy tworzą w nim wrażenie rytuału oczyszczenia przez ogień. Wokal Gabrieli brzmi tu jak modlitwa i przekleństwo jednocześnie. To moment, w którym człowiek topi się w swoich wspomnieniach. W „Let Us Drown / Return As One” pojawia się motyw zjednoczenia w porażce – jakby tonięcie razem było jedynym sposobem, by ocalić człowieczeństwo.
Zamknięcie albumu przenosi metafizyczny ogień w konkret: zniszczone miasto – symbol człowieka po katastrofie. „Personal Brutalism” można czytać jako architekturę wewnętrznego świata – chłodnego, betonowego, zniszczonego przez własne wybory. To metafora osobistego rujnowania siebie, w której mimo wszystko tli się iskra poszukiwania bliskości. Ostatnie wersy – „And yet I’m still looking for you” – zostawiają cień nadziei pośród gruzów.
„Cleanse” to album ciężki, ale nie przytłaczający – raczej oczyszczający w swojej brutalnej szczerości. View Of A Burning City tworzą dźwiękowy krajobraz spustoszenia, który paradoksalnie przynosi ulgę. Nie ma tu miejsca na pozę ani stylizację – jest tylko człowiek i jego ruiny. Z gniazda Żurawi wyłonił się projekt dojrzalszy, bardziej świadomy, w którym cisza ma taką samą wagę jak hałas.
Marek Pruszczyński (Dezarbuzator)
Pamiętajcie, żeby wspierać swoich ulubionych artystów poprzez kupowanie fizycznych nośników, biletów na koncerty oraz gadżetów i koszulek.