No i się doczekałem kolejnej newpunkowej płyty The Offspring, która zdecydowanie swoją świeżością nawiązuje do czasów „Smash”. Trwająca niecałe 34 minuty płyta powala od początku do końca ciekawymi aranżami i melodią. Warto było czekać i znów posiedzieć trochę w starych klimatach -bo to ich na płycie jest najwięcej.
Z pewnością jednak całość jest zagrana ciekawiej niż na ostatnich płytach tej grupy. Członkowie zdaje się powrócili do bardziej gitarowego grania, które – jakby na to nie patrzeć – cieszą ucho. Dobrze zagrane, mięsiste riffy i solidnie bity bas współgrający z perkusją to domena tego albumu. Praktycznie do piątego numeru każdy utwór to hit na miarę singla. Dużo tutaj potencjału radiowego i koncertowego. Utwory łatwo wpadają w ucho i siedzą tam długo z klasycznymi punkowymi motywami, do których zespół przyzwyczaił fanów.
Bryan Holland, Todd Morse, Kevin Wasserman i Pete Parada postawili zdecydowanie na przebojowość materiału i poniekąd również przekaz, którego ciężko szukać na ostatnich albumach.
Szybkie życie i jego intensywność musiała w końcu znaleźć odzwierciedlenie w tekstach, stąd na albumie nie brakuje ciekawych aspektów dobrego obserwatora zastanej rzeczywistości. Mocnymi atutami albumu są z pewnością utwory: „Let the Bad Times Roll” z fajnie bujającą linią gitary i wciągającym w nucenie refrenem; „Behind Your Walls” ze zmianą tempa i wariacjami wokalnymi czy „Coming for You” z nieoczywistym basem. Całość zresztą ubrana jest w ciekawe brzmienie i, chyba najpełniej na tej płycie, ma swoje pięć minut dwoje dość nowych członków: Morse (od 2019 roku) i Parada (od 2007 roku). Zarówno linia basu, jak i perkusji – jak dla mnie – robi tutaj całą robotę.
Płyty chce się słuchać praktycznie bez przerwy, zaskoczenia jednak nie ma.
To nadal znany The Offspring, który pomimo czasów daje radę i wciąż zbiera kolejnych fanów do kolekcji. Najnowszym albumem z pewnością zdobędzie ich więcej, a i starych przyciągnie z powrotem. Kawał dobrej roboty. Polecenia album wart bez dwóch zdań.
Ocena (w skali od 1 do 10) 7 kciuków w górę
👍👍👍👍👍👍👍
Marcin Szyndrowski
Tracklista:
This Is Not Utopia
Let the Bad Times Roll
Behind Your Walls
Army of One
Breaking These Bones
Coming for You
We Never Have Sex Anymore
In the Hall of the Mountain King
The Opioid Diaries
Hassan Chop
Gone Away Requiem
Lullaby