English version below/Angielska wersja niżej !!!
Jego kariera rozpoczęła się w 2021 roku za pośrednictwem TikToka, na którym ma obecnie grubo ponad milion obserwujących. Do jego fanów zaliczają się Drake, Sam Smith czy Justin Bieber. Nie boi się śpiewać o trudnych rzeczach, nie stara się nikogo udawać. Panie i panowie, przed Wami Sam Tompkins – wschodząca gwiazda sceny R&B/pop (któremu zdążyliśmy zadać korespondencyjnie kilka pytań tuż przed listopadowym koncertem w warszawskich Hybrydach).
Natalia Glinka-Hebel: Dziś mijają dokładnie 4 miesiące i 1 dzień od wydania Twojego debiutanckiego albumu „hi, my name is insecure”. Co zmieniło się u Ciebie od tego czasu? Jak możesz podsumować te trzy miesiące?
Sam Tompkins: To był totalny młyn. Nigdy w życiu nie czułem się tak doceniony. To niesamowite uczucie.
NGH: Sam album jest dość obszerny – znajduje się na nim aż 16 utworów. Czy masz swój ulubiony? Jeśli tak, to który i dlaczego?
Sam Tompkins: Mój faworyt często się zmienia. Powiedziałbym, że obecnie to „more than me”, ale jutro może to być coś innego. Myślę, że teraz jest to właśnie „more than me”, ponieważ ostatnio często gram go na żywo podczas koncertów na trasie.
NGH: Na „hi, my name is insecure.” wszystkie tytuły piosenek – sam tytuł albumu również – są napisane małymi literami. To nie wygląda na zbieg okoliczności. Co chciałeś przez to przekazać? A może to tylko zabieg stylistyczny?
Sam Tompkins: Hm, to całkiem zabawne pytanie, ponieważ właśnie myślałem o tym, że teraz, podczas odpowiadania na Twoje pytania, też to robię. Prawda jest taka, że przez ostatnie 10 lat stale pisałem w ten właśnie sposób. To po prostu… takie moje.
NGH: Jak się czujesz “awansując” z “muzycznego podziemia” do mainstreamu? Czy dokładnie tak wyobrażałeś sobie karierę w tym momencie?
Sam Tompkins: Szczerze mówiąc, nie mam pewności, czy rzeczywiście jestem już w mainstreamie. Czuję się gdzieś pomiędzy, ale dzięki, że to mówisz! Tak naprawdę nigdy nawet nie marzyłem, że zajdę tak daleko. Żartowałem czasem na ten temat gdy byłem młodszy, ale zdecydowanie przerosło to wszystkie moje oczekiwania.
NGH: Jesteś bardzo szczery i wrażliwy w swoich piosenkach; w jednym z wywiadów zostałeś nawet okrzyknięty „Królem Emocjonalnego Pisania Piosenek”. Mówisz o sobie, że jesteś introwertykiem – jak dużym wyzwaniem jest więc dla Ciebie dzielenie się tak intymnymi uczuciami ze słuchaczami? Czy to również utrudnia występowanie przed stale rosnącą liczbą fanów?
Sam Tompkins: Zawsze czułem się komfortowo dzieląc się swoją wrażliwą stroną z innymi. Myślę, że ma to swoje plusy i minusy; plusem jest to, że naprawdę nawiązujesz w ten sposób kontakt z publicznością, ale minusem może być to, że czasem nadmiernie się dzielisz, a kiedy coś zostanie powiedziane, nie można już tego cofnąć. Uwielbiam jednak swoją wrażliwość, i za nic w świecie nie zmieniłbym tej części siebie.
NGH: Czy jest ktoś, z kim chciałbyś nagrać piosenkę, a może nawet cały album? Pofantazjujmy trochę – może to być nawet zespół, który już nie istnieje lub artysta, który już nie żyje.
Sam Tompkins: Bardzo chciałbym napisać lovesong ze Stevie Wonderem, z jego grą na pianinie, albo coś z The Beatles – to też byłoby niesamowicie. Miałem szczęście pracować z kilkoma moimi ulubionymi artystami/muzykami, ale te dwie kombinacje byłyby nie z tej ziemi.
NGH: Cieszysz się na swój artystyczny powrót do Polski? Czy masz jakieś ciekawe wspomnienia z poprzednich wizyt w kraju? Co podoba Ci się tutaj najbardziej – oczywiście jeśli miałeś chwilę na zwiedzanie!
Sam Tompkins: Uwielbiam Polskę! Ostatnim razem, gdy tu przyjechałem, było znacznie cieplej! Nie byłem w stanie zwiedzić tyle, ile bym chciał, ponieważ mój harmonogram nie zawsze na to pozwala. Mam jednak nadzieję, że tym razem po koncercie uda mi się gdzieś wyjść z moją niesamowitą ekipą i coś zjeść. Co mogę na pewno powiedzieć, to to, że publiczność tutaj jest niesamowita. Zdecydowanie nie mogę się doczekać mojego pierwszego headlinera tutaj. Myślę, że to będzie odlotowe (śmiech)
Rozmawiała Natalia Glinka-Hebel
English version
His career began in 2021 on TikTok, where he now has well over more than a million followers. His fans include Drake, Sam Smith and Justin Bieber. He is not afraid to sing about difficult emotions, and doesn’t try to pretend to be someone else. Ladies and gentlemen, meet Sam Tompkins, a rising star of the R&B/pop scene (whom we managed to ask a few short questions just before his November concert in the Hybrydy club).
Natalia Glinka-Hebel: Today marks exactly 4 months and 1 day since the release of your debut album, „hi, my name is insecure.” What has changed for you since then? How can you sum up those three months?
Sam Tompkins: It’s been a total whirlwind. I have never felt so appreciated in all my life. It’s been amazing.
NGH: The album itself is quite extensive – there are as many as 16 tracks on it. Do you have your favourite one? If yes, which one and why?
Sam Tompkins: My favourite song from the album often changes. I would say currently it is „more than me”, but tomorrow it could be something else. I think it’s „more than me” currently because I have been playing it live on tour a lot recently.
NGH: On „hi, my name is insecure.” all the song titles – and the album title itself – are written in lowercase letters. That does not seem like a coincidence. What did you want to convey by this? Or is it just a stylistic move?
Sam Tompkins: Honestly, that’s a really funny question because I was just thinking about how I was doing it in this interview. The truth is, I have just always typed like that for, I think, the last 10 years. It just felt like me.
NGH: How do you feel about going from underground to the mainstream? Is it how you envisioned your career at that point?
Sam Tompkins: Honestly, I’m not even sure I’m in the mainstream yet. I feel somewhere inbetween, but thanks for saying that! To be totally honest, I’ve never even dreamed I could get this far. I joked about it a lot when I was younger, but I have definitely exceeded all my expectations.
NGH: You are very honest and vulnerable in your songs; in one of the interviews you have been even called “The King of Emotive Songwriting”. As an introvert, how difficult do you find it to share such intimate feelings with your listeners? Does it also make it more difficult to perform in front of the constantly growing number of fans?
Sam Tompkins: I have always been someone who is comfortable with sharing my sensitive side. I guess it has its pros and cons; the pros being you really connect with your audience, but the cons can be that you almost overshare and once something has been said, it cannot be taken back. I love being vulnerable, though, and wouldn’t change that part of myself for anything in the world.
NGH: Is there someone you would like to record a song or maybe a whole album with? Let’s fantasize a little bit – it can be even a band that no longer exists or an artist who is no longer alive
Sam Tompkins: I would have loved to write a love song with Stevie Wonder, with his piano playing, or The Beatles would have been amazing as well. I’ve been lucky enough to work with some of my favourite artists/musicians but those two would be insane.
NGH: How do you feel about coming back to Poland? Do you have any interesting memories from your previous visits to the country? What do you like here most – if you had the time to see Poland a little bit of course!
Sam Tompkins: I love Poland. Last time I came here it was much warmer though! I haven’t been able to explore as much as I would like to as my schedule doesn’t always allow for that kinda thing. Hopefully, I will go out somewhere tonight after the show with my amazing crew and get some food. One thing I will say is the crowds here are awesome. So I am most definitely looking forward to having my first ever headline show here. I think it’ll be awesome (laughs)
Natalia Glinka-Hebel
Obserwuj nas w mediach społecznościowych: