IKS

Polski jazz fajny jest. Nowa scena na OFF Festivalu!

Jak brzmi młody polski jazz? Kto wyznacza nowe kierunki w tej muzyce? W tym roku na OFF Festival Katowice zagra nowa scena mBank OFF Jazz Club, na której wystąpią wybitni jazzmani oraz najlepiej zapowiadające się składy i nazwiska. Nie przegap tego! Bilety są w sprzedaży.

 

 

Arcydzieło, w wersji na żywo. Tyle powinno wystarczyć za rekomendację tego koncertu. Uznany przez Pitchfork za wybitne ujęcie mistycznej i duchowej energii muzyki Johna Coltrane’a album Raphaela Rogińskiego, wybrzmi w tym roku na OFF Festival Katowice. Na materiale, po raz pierwszy wydanym w 2015 roku z podtytułem „African Mystic Music”, najciekawszy improwizujący polski gitarzysta w fascynujący sposób odczytuje wybrane utwory Coltrane’a przez pryzmat muzyki afrykańskiej. Jednocześnie kłania się twórczości jednego z innowatorów poezji jazzowej, Langstona Hughesa. Blisko dekadę później wydawnictwo doczekało się wznowienia, wzbogaconego o cztery nowe kompozycje, nagrane w latem 2024 roku. Już wkrótce posłuchamy ich w koncertowym wydaniu na OFF-ie. „Granie na żywo wzmacnia to, co robimy w studiu”, mówi sam Raphael i dodaje, że „teraz w tych utworach jest jeszcze więcej światła”.

 

 

O sobie mówią, że są jazzowym boysbandem. A inni o nich, że to jeden z najciekawszych młodych zespołów na scenie improwizowanej. W 2024 roku wygrali plebiscyt Sanki „Gazety Wyborczej”, który wskazuje najlepsze nowe twarze w polskiej muzyce. I zrobili to jako pierwsza grupa w sześcioletniej historii tej nagrody. W zeszłym roku grali też na festiwalu Great September, gdzie pokazali się ze świetnej strony i udowodnili, że jazz grany przez młode pokolenie ma w sobie dużo wolności, a coraz mniej barier. „Jazz w swoim założeniu jest też bardzo punkowy. Wszystko ze sobą łączy i nie ma tu zasad, można robić wszystko” – to ich słowa, za którymi idą konkretne czyny. Inspirowane drum’n’bassem i hip-hopem. Chodź tego posłuchać na OFF-ie!

 

 

Zespół, na który trzeba mieć ucho i oko. Zwłaszcza, jeśli też kręci cię odkrywanie nowych ścieżek w muzyce, nie zacierając przy tym tych starych. Krakowska grupa czerpie inspiracje z jazzu, hip-hopu i kultury ulicznej. Supportowała już słynny amerykański zespół hiphopowy Slum Village, grała w kultowym, londyńskim klubie Ronnie Scott’s, a kiedy przecięła się koncertowo z Peją, jego numery zabrzmiały w jazzowych aranżacjach. Dzisiaj Omasta pracuje nad debiutanckim albumem w Astigmatic Records, gdzie swoje płyty wydają m.in. EABS i Błoto. NA OFFie Omasty posłuchamy nawet dwukrotnie – kwintet wystąpi u nas ze swoim premierowym, mocno wyczekiwanym materiałem oraz reinterpretując kultowy album Madliba i MF Dooma „Madvilliany”.

 

Na czele midi 4 stoi pianistka, kompozytorka i producentka Malina Midera, związana z trójmiejską sceną jazzową i improwizowaną. Muzyka jest dla niej nieustanną podróżą oraz ciągłym poszukiwaniem nowych rzeczy, brzmień i instrumentów. Z midi 4 eksploruje świat snów i baśni, poświęcając im w całości bardzo dobrze przyjęty album „Cats, Dogs and Dwarfs”. Na którym słychać fuzję improwizacji, bitów i subtelnych melodii. Ścieżka dźwiękowa dla twojej wyobraźni? Jak najbardziej. I pochłaniająca słuchacza od pierwszego taktu, jak napisał o niej „Dwutygodnik”. W tej samej recenzji podkreślono, że „polska scena jazzowa jest w dobrych rękach, jeśli za jej wizerunek będą odpowiadać artyści tak wrażliwi jak Midera i jej band”. Nie przegap z nimi spotkania na OFF-ie.

 

 

Niezłe z nich koty – mówią o duecie perkusisty Miłosza Berdzika oraz gitarzysty Adama Jędrysika. Ten drugi był niedawno nominowany do Fryderyka w kategorii Fonograficzny Debiut Roku Jazz za album „No Soloing, Please”. Zespołowe wyróżnienia jeszcze przed nimi. Na swoim koncie mają na razie jedną płytę – „LYNXTAPE I” z 2024 roku – którą nazywają paczką hiphopowych bitów, ale w eksperymentalnym wydaniu. Wcześniej tworzyli raczej do szuflady i grali m.in. z Markiem Pospieszalskim, Maciejem Obarą, Pauliną Przybysz oraz Paktofoniką w wersji live band. Teraz jako Deux Lynx, chcą uzupełniać się muzycznie i tworzyć wspólny, mocno oparty na elementach rytmicznych, język. Pięknie się on rozwija w wersji koncertowej na żywo!

 

 

W muzyce szukają nowych brzmień, nietypowych produkcji i elementu zaskoczenia. Dlatego trójmiejscy daltonists w swojej twórczości łączą różne barwy współczesnego jazzu, dubu, afrobeatu, muzyki klubowej i innych inspiracji. Dużo improwizują, lubią tworzyć muzykę w duchu live bandu i na koncertach sprawdzać, co działa, a co nie. Jeśli więc chcą to robić przed najlepszą publicznością, dobrze trafili. Na OFF Festival Katowice przyjadą przetestować materiał z debiutanckiego, wydanego w 2024 roku mini albumu „daltonists” i z zapowiadanej już przez zespół kolejnej płyty.

 

 

Wuja HZG współtworzy zespoły EABS, Błoto i Kroki. Tymek Papior gra w składach Alana Wykpisza, Pawła Pańty i We Do Not Pretend. Razem spotykali się w warszawskich klubach jazzowych, jammowali aż zdecydowali się założyć eksperymentalny projekt, z którym wchodzą na inne sceny i rejony. Lumbago jest odpowiedzią muzyków m.in. na ich fascynację kulturą hip-hop. Widać to już po stylówkach chłopaków, ale przede wszystkim słychać u nich luz i groove tego gatunku. Materiał na debiutancki album „Lumbago” nagrali w trzy godziny, w domowym studiu. „Płyta jest nieperfekcyjna, bo też nigdy nie miała taka być. Nie poprawialiśmy błędów, tylko płynęliśmy razem z vibem”, opowiadali w Polskim Radiu. Płyną też cudownie na żywo, bo Lumbago nastawiony jest na granie koncertów, czyli kontrolowany chaos i wywracanie studyjnej formy do góry nogami.

 

 

Podobno mieli nazywać się Episkopat, ale krótka nazwa brzmiała zbyt grzecznie. Dorzucili więc Ninję, a okładkę debiutanckiej płyty „All Thoughts Are Bad Thoughts” ozdobili groteskową grafiką w stylu metalowej kapeli. A co grają? Na początku free jazz, z czasem postawili na elektronikę, hip-hop i większy luz. Dziś w nagraniach tria, założonego przez młodych i zdolnych artystów ze sceny niezależnej i około jazzowej, zacierają się granice między muzyką improwizowaną, awangardową a imprezową, klubową. I robią to na tyle dobrze, że przy Ninja Episkopat „człowiek znów czuje puls w żyłach”, jak piszą o nich w recenzjach. Poczujemy go i my, gdy w sierpniu zagrają na OFF-ie!

 

 

 

Miała sześć lat, gdy zaczęła grać na fortepianie. Cztery lata później już komponowała, a w wieku 14 lat odbierała wyróżnienie na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim dla młodych twórców. Materiał na wydaną w 2024 roku przez holenderską wytwórnię ZenneZ Records płytę „Evacuation” pisała z kolei w klasie maturalnej, w przerwach od nauki. Ale nie jest to wcale jej pierwszy krążek. Wcześniej ta utalentowana kompozytorka, pianistka i dyrygentka nagrała już siedem płyt w stylistyce ilustracyjno-filmowej – na fortepian solo i orkiestrę kameralną. Dla Hani, która lubi słuchać Portico Quartet, Jacoba Colliera, Esperanzy Spalding, jak i Billie Eilish – jazz jest super. Ale z wiedzą, którą dzisiaj posiada, nie chce zamykać się w jednym gatunku, tylko eksperymentować i bawić się muzyką. Chce „Nie ograniczać się, czerpać”, mówi. Czego na OFF Festivalu będziemy szczęśliwymi świadkami.

 

OFF Festival odbędzie się 1-3.08.2025 roku w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. Karnety są dostępne w sprzedaży na stronie OFF Festivalu (bilety).

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz