Kanalia to pochodzące ze stolicy trio, grające intrygującą muzyczną mieszankę sludge metalu z grindcorem, ozdobioną wokalem, ździebko wpadającym w black metalowe rejony, przypominające mi swoją barwą Sablasta – jednoosobowego projektu Zimorog z Chorwacji. Warszawska grupa jest wciąż bardzo świeża, bo jej start datujemy na 2023 rok. Na swoim koncie posiadają już dwa pełnowymiarowe albumy. Najnowszy to omawiany tutaj „Pato Blues Propaganda”, wydany w maju tego roku przez łódzką wytwórnie Til We DIY Records, mającą w swoim rosterze grupy takie jak Lunacy, czy Unborn Suffer.
Odpalając całość, z miejsca nadziewamy się na materiał niczym prezentowane na okładce płyty… widły, jest więc ostro, ale i brudno, piaszczyście i duszno. Idealny soundtrack do upalnych dni… w piekle. Materiał na „Pato Blues Propaganda” jest zadziorny i z pozoru lekko monotonny, co jednak z wielokrotnymi odsłuchami działa na jego korzyść. Dokładnie tak! Ta prostota, brak większej ilości urozmaiceń, zmian tempa i powtarzalność z początku mnie przytłoczyła, wiadomo jedna, iż płyty nie ocenia się przesłuchując ją jedynie kilka razy. Materiałowi trzeba dać więcej czasu, wsiąknąć w niego i okrzepnąć – porównałbym to do wzburzonej wody, która po czasie staje się bardziej klarowna.

Żeby nie było tak kolorowo wciąż uważam, że materiał mógłby być odrobinę bardziej różnorodny. Niemniej przez 37 minut (tyle trwa całość), z czasem zawartość płyty na tyle zapuściła we mnie swoje korzenie, że robiąc kompletnie inne czynności, potrafiłem nucić sobie tytułowy „Pato Blues Propaganda” uświadamiając sobie po czasie, że jest to właśnie utwór Kanalii. Wyśmienity jest też długi „Garlic Gangrene”. Ależ mi ten numer siadł! Powolne, pełzające, ‘ciarotwórcze’ budowanie napięcia, które utrzymuje słuchacza w stanie podwyższonego tętna aż do ostatnich dźwięków.
Kolejny smakowity sztos to „K.A.C.” K***a , tutaj zostałem wzięty totalnie z zaskoczenia, tak pod względem zmiany kierunku wokalu jak i szybszego tempa, piękne! Takich momentów powinno być na tej płycie zdecydowanie więcej! Tak jak pisałem wcześniej…ten materiał jest z pozoru monotonny, jednak posiadający wiele smakowitych kąsków, czekających by zostać odkrytym przez słuchacza. Nie ma tutaj tak naprawdę słabego numeru, są najwyżej mniej potrzebne – jak cover Ulcerous Phlegm „Consequence”.
Wróćmy jeszcze do samej oprawy graficznej, bo te widniejące na okładce widły jakoś mnie urzekły i jeszcze bardziej wciągnęły w klimat „Pato Blues Propaganda”. I ten kolor pomarańczowy! Właśnie z taką barwą kojarzy mi się ten materiał! Z chęcią zapytałbym twórców, czy to świadomy zabieg aby użyć tego właśnie koloru. Czując się kompletnie kupionym przez stołecznych grajków, wróciłem do ich debiutu „Dead Paradise” i zdumiał mnie progres jaki w tak krótkim czasie przeszli. Nowy album pod każdym względem nokautuje debiut, który mający swoje momenty, daleki jest od kunsztu nowej płyty. Jeśli ewolucja muzyków i ich twórczości pójdzie w tym kierunku, to już nie mogę doczekać się kolejnej pozycji!
Reasumując „Pato Blues Propaganda” jest dobrym albumem z kilkoma minusami, które tak naprawdę mogą nimi być jedynie w moim odczuciu. Ta płyta jest niczym wino, zyskujące podczas leżakowania i smakujące z każdym odsłuchem coraz bardziej! Jeśli szukacie szorstkiej, piaszczystej przygody to nie szukajcie dalej, dostaniecie to w postaci „Pato Blues Propaganda”! Moja subiektywna ocena to 4,5/6, ale to dziś, bo za miesiąc może być 5/6, a za dwa?… kto wie, być może wywali licznik.
Kamil Tyski (Muzyczne retrospekcje)
Pamiętajcie, żeby wspierać swoich ulubionych artystów poprzez kupowanie fizycznych nośników, biletów na koncerty oraz gadżetów i koszulek. Płytę „Pato Blues Propaganda” zespołu Kanalia możecie nabyć na ich bandcamp (tutaj)
Obserwuj nas w mediach społecznościowych:
Ten post ma jeden komentarz
Jak patrząc na okładkę płyty nigdy bym uwagi nie zwróciła na nią tak po przeczytaniu tej recenzji i tekstu Mariusza o rzekomym. ,,fochu „jednego z twórców/nie mam pojęcia czy o nich tam chodzilo/ zasiadam do odsłuchania by sie przekonać czy oby wzbudzi we mnie podobne odczucia