Fun Lovin' Criminals są obecni na scenie już od prawie 30 lat. Tak, serwują swoim słuchaczom swój składający się z rocka, hip-hopu, funku, soulu i blues-jazzu koktajl od 1996 roku. I jak udowodnili 2 października, w klubie Progresja, jest to mieszkanka, która pomimo upływu lat wciąż działa i ma moc.
Nawet, gdyby publiczność nie przyjęła ich entuzjastycznie, amerykanie zdawali się tak dobrze bawić na scenie, że zapewne by tego nie zauważyli. I to ich nastawienie, dodatkowo okraszone nie pozwalającą na obojętne stanie w miejscu muzyką, spowodowało, że w ten zimny, październikowy wieczór, w klubie Progresja powstała oaza ciepła, która przywiodła wszystkim obecnym wspomnienie minionego, gorącego lata.