IKS

„Cząstki kobiety” (Pieces of a Woman) – film Netflix

czastki-kobiety-netflix-film

Jaka jest największa strata jaką można sobie wyobrazić? W mojej opinii, to strata dziecka. Nie ma bardziej traumatycznego, bolesnego doświadczenia. I tego tematu podejmują się twórcy „Cząstek kobiety”.

 Martha (Vanessa Kirby) i Sean (Shia LaBeouf) to szczęśliwa para, która oczekuje swojego pierwszego dziecka. Decydują się na poród domowy, który przyjmuje położna Eva (Molly Parker). Niestety wskutek komplikacji poród kończy się tragedią. „Cząstki kobiety” to film o bólu, żałobie, radzeniu sobie po ogromnej stracie i szukaniu odpowiedzi dlaczego doszło do tej sytuacji i kto jest jej winien.
 

Reżyserem obrazu jest Kornel Mundruczo. Film powstał na podstawie sztuki, którą napisała Kata Wéber (stworzyła również scenariusz filmu). Ten duet już wcześniej ze sobą współpracował wystawiając „Cząstki kobiety” na scenach teatralnych (również w Polsce), ale i przy wcześniejszym filmie Mundruczo „Księżyc Jowisza”.

 

materiały promocyjne Netflix/ Fot. Benjamin Loeb
 

Najnowszy ich obraz ma w sobie kilka wręcz genialnych elementów. Przede wszystkim aktorstwo. Bez przesady mogę napisać, że totalnie pozamiatała Vanessa Kirby ( „The Crown”, „Obywatel Jones”).

Prawdopodobnie tą rolą otworzyła sobie drzwi do panteonu hollywoodzkich gwiazd. Aktorka wybitnie odegrała rolę kobiety, która musi poradzić sobie z wewnętrzną gehenną oraz trudnymi relacjami z partnerem oraz matką ( Ellen Burstyn ). Bardzo dobrze wypadł również Shia LaBeouf („Transformers” „Nimfomanka”, „Furia”) w roli partnera głównej bohaterki, który po stracie radzi sobie w najgorszy możliwy sposób.
 

Drugim genialnym elementem jest prawie 30 minutowa sekwencja porodu. Niech nikogo nie przeraża jej długość. Ogląda się ją niczym scenę z najlepszego thrillera. Poza tym nakręcona została jednym bardzo długim ujęciem. Po prostu majstersztyk! Bardzo podoba mi się również symbolika, która co rusz obecna jest w filmie. Od chłodu i obrazu usychających roślin, po przyrodę w pełnym rozkwicie. Dla wielu osób może to być lipne, dla mnie to kolejny udany artystycznie zabieg. Całości dopełnia ostatnia scena, pełna niedopowiedzeń, która daje pole do dyskusji i różnych interpretacji.

materiały promocyjne Netflix
 
Mam też kilka uwag krytycznych. Po pierwsze pewien brak konsekwencji twórczej. Długie, niczym teatralne, ujęcia są przedzielane krótkimi. Film nie jest niestety pod tym względem monolitem. Również bardzo patetyczne i pretensjonalne zakończenie batalii sądowej (nie chcę nazbyt spoilerować czego dotyczy) w mojej opinii psuje trochę obraz całości.
 

Reasumując „Cząstki kobiety” to bardzo dobra produkcja, w której niestety nie wykorzystano w pełni jej potencjału. Jednak niech nam minusy nie przysłaniają plusów. Aktorstwo, dialogi, początkowa sekwencja, to elementy decydujące o sporej wartości tego dzieła. O ile nie przeraża was dwugodzinne zmaganie się z traumą głównej bohaterki, z czystym sumieniem polecam ten obraz.

 
Ocena (w skali od 1 do 10) 8 jabłek
🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎
 

Mariusz Jagiełło

 


ZAPISZ SIĘ DO  NASZEGO NEWSLETTERA WYSYŁAJĄC MAIL NA:  sztukmixnewsletter@gmail.com

 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych:

👉 Facebook

👉 Instagram

👉 Twitter

IKS
Udostępnij i poleć znajomym!

Dodaj komentarz